Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznia zbuduje prom dla PŻM

Krystyna Pohl, 29 marca 2006 r.
Prom typu ro-pax ma mieć około 210 m długości, miejsca dla 300 pasażerów i na trzech pokładach pomieści 180 zestawów samochodów ciężarowych. Będzie obsługiwał połączenia między Świnoujściem, a południową Szwecją.

List intencyjny w sprawie budowy jednostki podpisali wczoraj przedstawiciele Polskiej Żeglugi Morskiej i Stoczni Szczecińskiej Nowa. Prom ma wejść do eksploatacji w kwietniu 2010 roku.
- Jest to doniosła chwila - podkreślił Andrzej Stachura, prezes SSN. - Podpisany list intencyjny oznacza, że po kilku latach przerwy ponownie nawiązaliśmy współpracę ze szczecińskim armatorem. Na pewno nie zawiedziemy jego oczekiwań. Jesteśmy przygotowani do budowy tego typu statków.

Stocznia budowała już promy w latach 70. i 80. dla armatorów polskich ("Pomerania" pływa do dziś), radzieckich i tureckich. W latach 2002 i 2003 zbudowała dwa promy dla armatora włoskiego, które następnie kupił duński przewoźnik DFDS.

Zmieści się 300 pasażerów

Nowy prom typu ro-pax zamówiony przez PŻM ma mieć około 210 m długości, miejsca dla 300 pasażerów i na trzech pokładach pomieści 180 zestawów samochodów ciężarowych.

Oprócz tego promu w opcji jest jeszcze jeden podobny, być może z większą ilością miejsc pasażerskich. Dla stoczni nie będzie to jednostkowe zamówienie, ponieważ planuje ona budowę takich promów dla innych armatorów.

W liście intencyjnym zawarty jest harmonogram działań. W listopadzie tego roku powinno nastąpić podpisanie kontraktu. - W 2007 roku rozpoczną się prace projektowe - wylicza Andrzej Żarnoch, dyrektor marketingu SSN. - Na początku roku 2009 zaczniemy cięcie blach, pod koniec maja położymy stępkę, w październiku planujemy wodowanie, a w kwietniu 2010 roku prom zostanie przekazany armatorowi.

Głównym projektantem promu będzie Stanisław Domagałło, autor m.in. bardzo ciekawych i skomplikowanych wielozadaniowych papierowców, które stocznia zbudowała dla holenderskiego armatora. Ma już wizję nowego promu, ale przyznaje, że obecnie jest za wcześnie na podawanie szczegółów.

- Odbiór promu w roku 2010 nie będzie przypadkowy - mówi Paweł Szynkaruk, dyrektor PŻM. - Jest zgodny z harmonogramem odnowy floty. "Polonia" będzie wówczas liczyła 15 lat , a kupiony niedawno "Gryf" będzie o 4 lata starszy. W dalszym ciągu szukamy promu używanego. Być może pod koniec maja w tym roku sfinalizujemy transakcję.

Szczecin najlepszy

PŻM od czerwca zeszłego roku prowadziła rozmowy z SSN oraz ze stoczniami niemieckimi, norweskimi i Stocznią Gdynia. Po weryfikacji ofert zdecydowano się wybrać stocznię w Szczecinie. Armator w czasie swojej 55-letniej działalności zbudował w stoczni szczecińskiej ponad 80 statków. Były to drobnicowce, masowce i siarkowce. W lipcu 1999 roku stocznia zbudowała ostatni masowiec dla PŻM, był to statek "Pilica".

Obecnie PŻM buduje statki w Chinach. Cztery masowce już weszły do eksploatacji, a na kolejnych 8 są podpisane kontrakty. Zgodnie z opracowanym kilka lata temu programem odnowy floty, PŻM zamierza do roku 2015 wprowadzić do eksploatacji 34 nowe statki.

Budowa masowców jest dla polskich stoczni nieopłacalna. Nie zaoferują takich cen jakie są na Dalekim Wschodzie. SSN skoncentrowała się na budowie specjalistycznych jednostek: chemikaliowców, papierowców, statków con-ro oraz kontenerowców. W portfelu zamówień ma 37 statków. Plasuje się pod tym względem na 3. miejscu w Europie oraz 35. na świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński