Kandydatury na wakaty nowych członków zarządu województwa wysunął marszałek Olgierd Geblewicz.
Kandydatura Olgierda Kustosza nie wzbudziła kontrowersji. Wręcz był przez opozycję bardzo chwalony. Jest prezesem wojewódzkiego związku pszczelarzy, prowadzi pasiekę w Przelewicach, jest w sejmiku przewodniczącym klubu Polskie Stronnictwo Ludowe - Sojusz Lewicy Demokratycznej.
- Znamy pana radnego od pięciu już lat i szanujemy jego osobę -mówiła radna PiS, Małgorzata Jacyna-Witt.
- Z panem radnym mam przyjemność zasiadać od roku w ławach sejmiku - dodawał radny PiS, Zbigniew Bogucki. - Dał się poznać, jako człowiek pełen wiedzy i kultury osobistej.
Wątpliwości radnych opozycyjnych wzbudził brak doświadczenia samorządowego kandydatki na członka zarządu, Anny Bańkowskiej. Jest wicedyrektorem I LO im. Mikołaja Kopernika w Kołobrzegu. Jako członek zarządu ma prowadzić m.in. sprawy międzynarodowe.
Radna Jacyna-Witt pytała, jaki zna obcy język i otrzymała odpowiedź, że angielski w "zakresie podstawowym". Bańkowska dodała też: "Żeby robić wielkie rzeczy, trzeba zacząć od maleńkich".
Zadawanie kolejnych pytań próbował storpedować marszałek Geblewicz przypominając: "Nominacja jest przynależna tylko i wyłącznie marszałkowi województwa". A przewodnicząca sejmiku, Maria Ilnicka-Mądry (z Bezpartyjnych) dodawała zgryźliwie zwracając się do Jacyny-Witt: "Pesel pani potrzebuje?" Radna nie poddawała się i dalej pytała o doświadczenie samorządowe kandydatki, na co zareagował marszałek słowami:
- Jest takie, jak pani w budowie statków.
Zmiany też nastąpiły w składzie radnych.
Mandaty przyjęło dwóch nowych radnych. Pierwszy, to Łukasz łynarczyk (PO), wiceburmistrz Choszczna, który zastąpił Artura Łąckiego (PO), który został posłem. A przedsiębiorca z Nowogardu, Adam Fedeńczak (PO), otrzymał mandat po Januszu Gromku.
Klub KO zgłosił wniosek o odwołanie ze stanowiska wiceprzewodniczącego sejmiku, mec. Zbigniewa Chojeckiego.
Ten pytał: - Ktokolwiek podpisał się pod tym wnioskiem o odwołanie mnie z tej funkcji, chce wskazać, że być może źle współpracowałem. Do końca nie wiem, dlaczego ktokolwiek tak potraktował osobę, która całym sercem, wszystkimi zachowaniami kulturą bycia na tej sali miała łączyć, a nie dzielić radnych. Co zrobiłem, że ktokolwiek chciałby mnie odwołać i dlaczego? Co więcej, marszałek dobiera sobie współpracowników do zarządu. Ja wyraziłem taką chęć, że chciałbym objąć funkcję członka zarządu województwa zachodniopomorskiego. I myślę, że to się nie spodobało. Szanuję to, że marszałek dobiera sobie członków zarządu. Każdy ma prawo głosować za propozycjami pana marszałka. Jednakże to odwołanie jawi się w momencie, gdy odchodzę z .Nowoczesnej, to odwołanie pojawia się wtedy, gdy Chojecki Zbigniew chciałby reprezentować cztery powiaty myśliborski, pyrzycki, gryficki i stargardzki, jako członek zarządu.
Wszystkie głosowania przeszły po myśli rządzącej KO. Przegłosowano nowych członków zarządu, nowych radnych i odwołanie Chojeckiego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?