Prezydent Marian Jurczyk odwołał wczoraj wiceprezydenta Leszka Chwata. Jego miejsce zajął Mirosław Czesny, były prezes MKS Pogoń SSA. Decyzja ta zaskoczyła wszystkich.
Prezydent już od pewnego czasu zapowiadał rozstanie z odpowiedzialnym za sprawy gospodarcze wiceprezydentem. Wczoraj doszedł do wniosku, że "formuła współpracy wyczerpała się" i Chwat musi odejść. Piętnaście minut później cofnięto mu wszystkie uprawnienia.
Odszedł dobry, przyszedł lepszy
- Leszek Chwat był dobrym fachowcem i chciałem mu serdecznie podziękować, on spiął finansowanie oczyszczalni Pomorzany - mówi prezydent Marian Jurczyk. - Ale ten jest lepszy.
Lepszy dla Mariana Jurczyka jest Mirosław Czesny, przyjechał pół roku temu do Szczecina, by wraz z Antonim Ptakiem robić tu interesy. Chcieli zainwestować w Pogoń, a Śnieżną Górkę zamienić w centrum handlowo-sportowe z czterema halami targowymi, hipermarketem i obiektami sportowymi.
Prezydent zaproponował mu objęcie stanowiska tydzień temu. W wypowiedzi dla Polskiego Radia, nie był sobie w stanie przypomnieć jego nazwiska. - To ten kolega Ptaka od Pogoni - określił swojego zastępcę.
Czesny, jak twierdzi, decyzję podjął dopiero po spotkaniu z radnymi.
- Marian Jurczyk zaprosił nas na 10 minut przed spotkaniem - mówi Arkadiusz Litwiński, szef klubu radnych POPiS. - Dobrze, że byłem akurat w urzędzie. Magistrat cały już huczał od informacji, trąbiło o tym radio, a prezydent oświadczył, że nie chce żebyśmy się dowiedzieli o tym z gazet. Forma zmiany jest rodem z Ameryki Łacińskiej.
Na spotkanie przyszło tylko trzech radnych. Nie było nawet Jana Stopyry, przewodniczącego Rady Miasta.
- Nie byłem w stanie przyjechać - twierdzi Grzegorz Napieralski szef SLD. - Jestem jednak zdziwiony szybkością decyzji.
Ma wizję rozwoju
Zdziwiony jest także Mirosław Czesny, od wczoraj wiceprezydent miasta.
- Może to nie jest dla wszystkich jasne i oczywiste - mówił dziennikarzom. - Dla mnie samego było to zaskoczeniem. Nie mam aspiracji politycznych, widzę jednak możliwości rozwoju tego miasta.
Radni przyjmują argumenty i można z nimi współpracować. Jeżeli uznam, że moje propozycje nie są przyjmowane, nie będę blokował tego miejsca.
- Jak ten wiceprezydent się nie sprawdzi, to pójdzie na trawkę. jak inni - krótko oświadczył Marian Jurczyk.
Czesny twierdzi, że może mieć problemy z doborem kadry, bo nie zna tu ludzi. Obiecuje, że już na pierwszym posiedzeniu kolegium prezydenckiego poprosi o wyłączenie go z przedsięwzięć Antoniego Ptaka, który ma bezprzetargowo otrzymać 51 hektarów gruntu od miasta.
Kolega Millera
Nowy wiceprezydent nie ukrywa, że zna premiera Leszka Millera, widział się z nim ostatni raz jakieś półtora miesiąca temu. A w swojej karierze otrzymywał już nie takie propozycje pracy. Marian Jurczyk uważa to za dużą zaletę. A z Millerem, dzięki Leszkowi Chwatowi załatwił ostatnio 25 mln zł na fundusz pożyczkowy dla firm współpracujących ze stocznią.
Żadnych komentarzy
- Nie zwykłem komentować decyzji byłych szefów - ucina spekulacje Leszek Chwat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?