Było to spotkanie Komisji do spraw Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Mienia Rady Miasta Szczecin.
Radni z zainteresowaniem wysłuchali tematu dotyczącego protestu mieszkańców Starego Miasta przeciw budowie parkingowca przy ulicy Rybackiej w Szczecinie. Kiedy mieli przejść do następnych tematów okazało się, że brakuje radnych. Zabrakło kworum, czyli wymaganej minimalnej liczby radnych potrzebnej do podejmowania decyzji.
Ustawa o samorządzie gminnym stanowi, że kworum istnieje w przypadku obecności co najmniej połowy ustawowego składu. Jan Posłuszny, który prowadził obrady komisji przeprosił obecnych i zakończył spotkanie. To samo uczynili radni Małgorzata Jacyna- Witt oraz Marek Duklanowski, a gdzie reszta?
W skład komisji wchodzi dziesięciu rajców. Nie było: Artura Szałabawki (był na początku, wyszedł i pojawił się na chwilę), Henryka Jerzyka, Marcina Napieralskiego, Władysława Dzikowskiego, Łukasza Tyszlera (był tylko na początku obrad), Leszka Duklanowskiego, Witolda Dąbrowskiego.
- Przykro mi, ale taka sytuacja często zdarza się, zwłaszcza pod koniec kadencji - mówi Jan Stopyra, przewodniczący Rady Miasta Szczecin VI kadencji. - Mogę prosić radnych o uczestnictwo w posiedzeniach komisji.
Radny Jan Posłuszny nazwa takie zachowanie radnych z komisji niepoważnym. Będzie interweniował.
- Mieliśmy rozpatrywać skargi, przyszli mieszkańcy, przyszli urzędnicy, ale zabrakło radnych - mówi. - Myślę, że każdy klub powinien dyscyplinować swoich radnych. Na najbliższym posiedzeniu klubu PO poruszę ten temat. Nie może tak być. Uczestnictwo w posiedzeniach komisji jest obowiązkiem.
Porozmawialiśmy też z jednym z radnych, którzy wyszli z komisji.
- Miałem ograniczony czas i dlatego wyszedłem, ale zgadzam się: radny powinien uczestniczyć w całym posiedzeniu - przyznaje Artur Szałabawka, który jest wiceprzewodniczącym rady
Radni otrzymują dietę za uczestniczenie w ciągu miesiąca w sześciu posiedzeniach komisji (radny może należeć do kilku komisji rady, a w obecnej kadencji jest jedenaście stałych komisji - red.) i jednej sesji rady miasta.
To nie pierwszy przypadek dotyczący nieobecności radnych na komisji. W sesji wyjazdowej Komisji ds. Bezpieczeństwa Publicznego i Samorządności, która obradowała na Podzamczu wzięli udział jedynie trzej radni na ośmiu ją tworzących.
Jest na to sposób
Opolscy radni tak często uciekali z komisji i sesji, że teraz urzędnicy ratusza mają zapisywać, ile czasu na nich spędzają. To oburza rajców, bo nie chcą być traktowani jak uczniowie w szkole, ale przy okazji ich dyscyplinuje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?