Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapadły się groby? Możecie liczyć tylko na siebie

Redakcja
Rodziny zmarłych, których groby się zapadły, same muszą doprowadzić mogiły do porządku. Zastępca prezydenta ds. gospodarki komunalnej i szef podległego mu wydziału nie chcą komentować sprawy.

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Wcałej tej sprawie potrzebne jest ludzkie podejście, a nie umywanie rąk w zapisach regulaminu cmentarza. Trudno sobie wyobrazić, co muszą czuć osoby, które niedawno straciły bliskich, a teraz odwiedzają groby po prostu zniszczone. Zwyczajnie ludzkim odruchem ze strony administracji, czy władz miasta powinna być pomoc dla przerażonych i bezradnych ludzi. To nie wymaga wielkiego wysiłku. W wymiarze finansowym zapewne nie jest to również duży wydatek.

Maciej Janiak

W kwaterze nr 33 przy ul. Mieszka I i w nowej części cmentarza od ul. Ku Słońcu kilkadziesiąt grobów zapadło się, obsunęło lub przesunęło na bok. Przy niektórych zieją głębokie jamy w głąb ziemi. Rodziny zmarłych są przerażone sytuacją.

- Koszmarny widok. Boję się tędy przechodzić, bo nie wiem, czy nie wpadnę do środka mówił pan Stanisław, który przyszedł na grób żony.

- Jestem wstrząśnięta. Mąż umarł dwa miesiące temu i nawet po śmierci nie zaznał spokoju. Cały grób wpadł do środka. Przyjechałam posprzątać, ale nie ma nawet jak dojść do grobu. A przecież obok są groby w jeszcze gorszym stanie - mówiła pani Justyna ze Szczecina.

Powodem zapadnięcia się grobów jest fakt, że podczas pochówków zakłady pogrzebowe musiały używać zmarzniętej ziemi. Teraz w czasie odwilży woda stopniała, objętość ziemi zmniejszyła się, a to spowodowało zapadanie grobów.

- To skutek odwilży i wody płynącej z górnej części działki - tłumaczy Maria Michalak, kierownik Wydziału Usług Cmentarnych w Zakładzie Usług Komunalnych w Szczecinie. - Woda nie wsiąka, bo grunt jest bardziej gliniasty.Tak było też w poprzednich latach. W ciągu kilku dni sytuacja się unormuje.

Zakład Usług Komunalnych wypompował wodę, która zalała mogiły i dostarczył ziemię do zasypania dziur i wyrównania terenu. Z naprawą zniszczeń rodziny zmarłych zostały pozostawione jednak same sobie.

- Bliscy rodzin, których groby ucierpiały powinni zgłaszać się do zakładów pogrzebowych, które pomogą rozwiązać im ten problem - radzi Maria Michalak, kierownik Wydziału Usług Cmentarnych w ZUK.

Większość zakładów pogrzebowych naprawia zapadnięte groby bezpłatnie, o ile to ich firma obsługiwała pogrzeb. Jeśli nie - za taką naprawę należy zapłacić ok. 250 - 300 zł, w zależności od rozmiarów szkód.

- To skandal, że musimy się tym zająć sami - mówią rodziny zmarłych. - Przecież płacimy za miejsce na cmentarzu. Wcale nie są to małe kwoty. Nie każdego stać teraz na dodatkowe wydanie kilkuset złotych, a przecież nasi bliscy nie mogą spoczywać w takich zapadniętych grobach. Szkody powinien naprawić administrator. Warto też coś z tym zrobić na przyszłość, bo z tego co mówią inni taka sytuacja ma miejsce nie pierwszy raz.

Administratorem Cmentarza Centralnego jest ZUK. Za udostępnienie miejsca do pochówku zwłok na okres 20 lat pobiera opłatę w wysokości od 370 do 1000 zł. W regulaminie cmentarza można znaleźć informację, że "za zniszczenia i szkody powstałe w związku z działaniem sił przyrody, kradzieży i aktów wandalizmu administrator cmentarza nie ponosi odpowiedzialności".

- Jest taki punkt, ponieważ administrujemy bardzo duży teren i gdybyśmy mieli odpowiadać za każde zniszczenie to byśmy zbankrutowali i nie wyszli z długów - mówi Monika Bąk z ZUK. - To są nie tylko różne zalania, ale też zniszczenia spowodowane przez burze czy wandali. Nie możemy bezpośrednio naprawić zapadniętych grobów bo zajmujemy się przede wszystkim administracją terenu. Nie mamy pracowników, którzy mogliby się tym zająć. Zakłady pogrzebowe zajmują się takimi sprawami. Oczywiście jeśli ktoś z tytułu zapadnięcia się grobu poniesie znaczące straty, może się do nas zgłosić po odszkodowanie. Będziemy każdy taki wniosek rozpatrywać indywidualnie.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy zastępcę prezydenta miasta Beniamina Chochulskiego. Zapytaliśmy czy uważa, że naprawą grobów powinien zająć się bezpośrednio ZUK, skoro jest administratorem terenu i mieszkańcy płacą za udostępnienie miejsca do pochówku.

W odpowiedzi, przesłanej przez rzecznika przeczytaliśmy: - Wszystkich informacji na ten temat udziela ZUK, który jest administratorem cmentarza. Z tego co ustaliłem pani Monika Bąk udzieliła kompletnych informacji, gdyby były jakieś wątpliwości proszę kontaktować się z rzecznikiem ZUK.

Na ten temat nie chciał się też wypowiedzieć Michał Przepiera, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta. - Szef mówi, że jest to sprawa ZUK i nie będzie komentował sprawy - usłyszeliśmy w wydziale.

Wiadomości Szczecin - dodaj kanał RSS i bądź na bieżąco

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński