Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciągu dwunastu miesięcy Szef Wszystkich Szefów pojawi się na Łasztowni

Oskar Masternak
Oskar Masternak
W pierwszej połowie 2021 roku na Łasztowni ma zostać odsłonięty pomnik Krzysztofa Jarzyny. O tym jak będzie wyglądał zadecyduje komisja konkursowa składająca się z artystów, architektów i urzędników.

Instalacja z postacią „Krzysztofa Jarzyny, szefa wszystkich szefów” (postać z komedii „Poranek Kojota”) to pomysł, o którego realizacji zdecydowali mieszkańcy w głosowaniu na projekty Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Dwa lata temu w swojej kategorii (zadania dzielnicowe małe Śródmieście) zdobył 1020 głosów.

- Udało nam się pozytywnie zakończyć proces uzyskiwania wszystkich zgód, które były niezbędne do dalszej realizacji tego tematu – mówi Jarosław Bondar, Architekt Miasta. – Było to nie małe wyzwanie ze względów formalnych, jednak już dziś możemy spokojnie przystąpić do ogłoszenia konkursu, a w jego efekcie realizacji instalacji.

CZYTAJ TEŻ:

Miejscem, gdzie stanie postać Krzysztofa Jarzyny jest plac na Łasztowni.

- O tym jaką formę przyjmie instalacja będziemy mogli powiedzieć jeszcze w tym roku – dodaje Jarosław Bondar.
O dopuszczenie do udziału w konkursie mogą ubiegać się podmioty, które posiadają wymagane zdolności techniczne lub zawodowe oraz dysponują co najmniej jedną osobą mającą doświadczenie, polegające na wykonaniu w przeciągu 3 lat przed ogłoszeniem konkursu co najmniej jednego projektu zakończonego realizacją instalacji artystycznej, rzeźby, pomnika lub podobnej formy w przestrzeni publicznej.

CZYTAJ TEŻ:

Wyboru dokona sąd konkursowy, mający w swoim składzie: dwie osoby powołane przez Akademię Sztuki, dwie przez Wydział Budownictwa i Architektury Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, jednego członka Stowarzyszenia Architektów Polskich oraz Architekta Miasta.

- Jeszcze w tym roku poznamy zwycięzcę, a wykonanie instalacji planowane jest w pierwszej połowie 2021 roku - zapowiada biuro prasowe magistratu.

Od dłuższego czasu pomysł upamiętnienia tej fikcyjnej postaci otwarcie krytykuje radna Edyta Łongiewska-Wijas.

- Uważam, że coś, co w zamierzeniu inicjatorów miało być żartem za pieniądze publiczne (dość słabym zresztą), w obecnej sytuacji - pandemii koronowirusa - staje się szyderstwem. Realizacja tego niewydarzonego projektu urąga zdrowemu rozsądkowi i poczuciu elementarnej przyzwoitości. Ma charakter żenującego dowcipu w czasach, gdy ograniczamy wydatki na dużo poważniejsze inwestycje - podkreśla radna niezrzeszona.

CZYTAJ TEŻ:


CZYTAJ TEŻ:

CZYTAJ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński