Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Regulamin SCK z "babolami"

Wioletta Mordasiewicz, 30 sierpnia 2006 r.
Próba przeforsowania nowego regulaminu Stargardzkiego Centrum Kultury zakończyła się wczoraj fiaskiem. Regulamin najpierw poróżnił władze Stargardu z dyrektorem tej placówki. Teraz stał się kością niezgody urzędników z radnymi rady miejskiej.

Konieczność wprowadzenia zmian w regulaminie organizacyjnym Stargardzkiego Centrum Kultury jest podyktowana kończącą się jego rozbudową.

Zasady funkcjonowania placówki po oddaniu do użytku sali widowiskowej stały się zarzewiem konfliktu, który rozgorzał pomiędzy dyrektorem SCK Kamilą Stopczyńską, a władzami Stargardu. W efekcie K. Stopczyńska straciła swoje stanowisko.

- Pani dyrektor obstawała przy zwiększeniu personelu, a tym samym dotacji na działalność placówki o 100 procent - tłumaczył wczoraj radnym Marek Stankiewicz, zastępca prezydenta Stargardu. - Wszelkie sugestie kierowane przez wydział oświaty nie były brane przez nią pod uwagę.

- Dyrektor miejskiej placówki powinien być podporządkowany organowi prowadzącemu - uważa Sławomir Pajor, prezydent Stargardu. - Ta osoba albo spełnia jego oczekiwania i respektuje pewne warunki, albo składa rezygnację bądź musi zostać zwolniona.

Zdaniem niektórych radnych, zamieszanie z regulaminem i kwestia zwolnienia byłej dyrektor jest sprawą wyłącznie polityczną.

- To tylko pretekst - uważa Sebastian Szwajlik z klubu Lewica Razem. - Z dyrektor Stopczyńską postąpiono nieetycznie. A nowy regulamin aż roi się od baboli.

Pominęli dyrektora

Z ustawy o działalności kulturalnej, a także z samego statutu SCK wynika, że regulamin nadaje placówce jego dyrektor. Tymczasem Jarosław Krawczyk, pełniący obecnie obowiązki szefa SCK, został w tej sprawie pominięty.

Regulamin, który został przedłożony radnym na posiedzeniach komisji nie zawierał nawet jego podpisu. Sygnowali go jedynie przedstawiciele związków zawodowych działających w SCK. J. Krawczyk tłumaczy, że za krótko jest dyrektorem, by decydować o przyszłości placówki. Nadaniem jej nowego regulaminu zajął się więc wydział oświaty. Co nie jest zgodne ani ze statutem SCK, ani też samym regulaminem placówki.

- Nie jest prawdą, że regulamin opracowaliśmy sami - broni się Elżbieta Świderska, naczelnik wydziału oświaty urzędu miejskiego. - Teraz jesteśmy ustawiani pod murem. Część została wzięta z ogólnej koncepcji opracowanej przez byłego dyrektora. A całość konsultowana była ze związkami zawodowymi, działającymi w SCK, a także z osobą pełniącą obowiązki dyrektora.

Brak podpisu na projekcie uchwały w sprawie zaopiniowania regulaminu SCK wywołał na sesji burzę.

- Przedłożenie nam takiego projektu jest dowodem niechlujstwa, nieodpowiedzialności i niekompetencji naczelnika biura rady miejskiej - grzmiał Jerzy Szuber z klubu Forum Demokratyczne.

Wycofali

Ostatecznie Jarosław Krawczyk podpisał dokument, ale dopiero po interwencji radnych z komisji gospodarczej.

- Złożyłem na tym dokumencie podpis, nie pamiętam dokładnie kiedy - mówi Jarosław Krawczyk, p.o. dyrektora. - Ale przyznaję, że mój udział w jego tworzeniu miał charakter zapoznawczy. Miałem możliwość wypowiedzenia się co do przyszłej struktury SCK, ale fakt, że z tego nie skorzystałem.

Podczas wczorajszej sesji komisja oświaty kultury i sportu złożyła wniosek, by kontrowersyjny projekt wycofać z porządku obrad. I tak też się stało. Zasady przyszłego funkcjonowania SCK zawisły na przysłowiowym włosku. Kiedy najważniejsza placówka kulturalna w mieście otrzyma nowy regulamin, na razie nie wiadomo. Bo prezydentowi jak na razie z wyłonieniem nowego szefa SCK najwyraźniej się nie śpieszy.

- Przedwyborcza gorączka nie służy takim rozstrzygnięciom, ale chciałbym to zrobić jak najszybciej - deklaruje Sławomir Pajor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński