MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pole refulacyjne nie szkodzi. To ważny element torów wodnych

Adam Swarcewicz [email protected]
Pogłębianie toru wodnego Świnoujście-Szczecin to inwestycja, którą kwalifikuje się jako znacząco oddziałującą na środowisko
Pogłębianie toru wodnego Świnoujście-Szczecin to inwestycja, którą kwalifikuje się jako znacząco oddziałującą na środowisko Fot. urząd morski w
Trwa pogłębianie toru wodnego. Zebrany materiał z dna odkładany jest za Kanałem Piastowskim. Istnieje obawa o szkodliwość dla środowiska.

Niedawno na łamach naszej gazety poruszyliśmy problem związany z przebudową odcinka toru wodnego Świnoujście - Szczecin oraz toru podejścio-wego do Świnoujścia.

Kwestia dotyczy pola refulacyjnego „D”, czyli zamkniętego terenu umiejscowionego na zachód od Kanału Piastowskiego, gdzie odkładany jest cały urobek wydobywany podczas wykonywania prac pogłębiających.

Świnouścianie zastanawiają się nad kwestiami bezpieczeństwa i ewentualnej szkodliwości dla środowiska wylewanego materiału.

Pytanie o pola refulacyjne pojawiło się po raz kolejny, w związku z niedawną akcją ratunkową Krzysztofa Chomicza, lokalnego fotografa, który już po raz drugi uratował bielika tonącego w tamtejszym bagnie.

W sprawie wypowiedziała się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie.

- Pola refulacyjne stanowią nieodzowny element umożliwiający funkcjonowanie toru wodnego Szczecin - Świnoujście. Są to kwatery, na które nie mają wstępu osoby nieupoważnione - informuje Anna Ołów-Wachowicz z RDOŚ.

Według RDOŚ, cały zebrany urobek, uzyskiwany podczas pogłębiania toru wodnego, kwalifikowany jest jako odpad. Jednak aby można go było odłożyć na polu, musi zostać uznany za niezanieczyszczony.

Jeśli powstają wątpliwości, co do czystości wylewanego materiału lub w przypadku, gdy w trakcie prac giną gatunki chronione, RDOŚ rozpatruje sprawę szkody dla środowiska.

Obecnie nie są prowadzone żadne postępowania w sprawie pola refulacyjnego „D” w Świnoujściu.

- Ostatnia wzmianka dotycząca tej sprawy pochodzi z 2015 r., gdy sprawdzano pierwszą sprawę uratowanego z grzęzawiska młodego bielika. Ostatecznie nie wykryto wtedy żadnych nieprawidłowości - dodaje Anna Ołów-Wachowicz.

Polecamy na gs24.pl:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński