MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pedofil z Niebuszewa. Napadał na dziewczynki w centrum Szczecina

Mariusz Parkitny [email protected]
Paweł S. od roku siedzi w areszcie. Grozi mu 12 lat więzienia.
Paweł S. od roku siedzi w areszcie. Grozi mu 12 lat więzienia. Sebastian Wołosz
- Moje dziecko do dziś boi się wychodzić z domu - mówi matka jednej z ofiar. Według prokuratury, Paweł S. skrzywdził kilkanaście dziewcząt. Większość nie miała wtedy jeszcze 15 lat. Napadał głównie w centrum miasta.

Proces 25-letniego Pawła S. zaczął się wczoraj przed Sądem Rejonowym w Szczecinie. Prokuratura ma dowody, że molestował 14 dziewcząt. Niektóre po kilka razy. Kilka ofiar próbował zgwałcić. Pokrzywdzone to głównie uczennice szczecińskich podstawówek w wieku od 11 do 14 lat.

Sędzia Jakub Wiliński zgodził się wczoraj, aby ze względu na bulwersujący charakter sprawy proces prowadzić jawnie, pod warunkiem, że nie podamy danych, które mogłyby zidentyfikować pokrzywdzone.
Paweł S. był w ubiegłym roku najbardziej poszukiwanym przestępcą w Szczecinie. O pedofilu w mieście informowały ogólnopolskie media. Na dziewczęta napadał między kwietniem a sierpniem, głównie w centrum Szczecina. Atakował w biały dzień i wieczorami. Potem w śledztwie okaże się, że działał też w latach wcześniejszych. Przed zatrzymaniem pracował w cukierni. Był już karany.

Włożył rękę pod bieliznę

Wczoraj do sądu przyszli rodzice i opiekunowie dziewczynek (zgodnie z prawem nieletnie pokrzywdzone były przesłuchane raz, w trakcie śledztwa). Opowiadały jaki koszmar zgotował im oskarżony.

Mama 1: - Moja córka do dziś boi się wychodzić sama z domu. Rok temu miała 11 lat. Tamtego dnia wracałyśmy z zakupów. Ja poszłam na pocztę, a córka do domu po psa. Miała z nim przyjść na pocztę. Kilka minut potem zadzwoniła z ogromnym płaczem i histerią. Mówiła, że młody mężczyzna zaatakowała ja na klatce schodowej. Włożył jej rękę pod bieliznę i dotykał. Gdy usiadła na schodach zaczął jej grozić. Potem włożył jej palec wskazujący do ust. Wtedy go ugryzła, a on uciekł.

Mama 2: - Rok temu córka miała 13 lat. To było w kwietniu. Wracała z koleżanką ze sklepu. Ten pedofil podszedł do córki i próbował ją złapać w intymnym miejscu. Ona się odsunęła i złapał ją za udo. Potem stał i się uśmiechał. Koleżanka córki powiedziała, że on też ją już wcześniej atakował.

Mama 3: - Córka z koleżanką wracały ze szkoły. Miały wtedy 13 lat. To było w kwietniu ubiegłego roku. Na klatce schodowej on rzucił się na nie i przewrócił, blokując swoim ciałem. Potem je dotykał w intymnych miejscach

Babcia jednej z ofiar: - Złapał wnuczkę w centrum miasta. Potem obiecywał jakieś majteczki jak z nim pójdzie.

Inne ofiary opowiadały jak oskarżony próbował je zgwałcić.
- Nie dążyłem do stosunku seksualnego - broni się Paweł S.

Wczoraj przyznał się do części przestępstw.
- Nad jedną z pokrzywdzonych rozpiąłem rozporek, ale nie jest prawdą, że się obnażyłem - twierdzi.
W jednym przypadku się pomylił. Myślał, że atakuje nieletnią, ale trafił na dziewczęco wyglądającą 21-latkę.

- Szedł za mną. Na klatce schodowej włożył mi palec w pochwę. Potem go oblizał i palcem pokazał, żebym z nim poszła - opowiadała. Krzyknęła, że wezwie policję i napastnik uciekł.
Wczoraj oskarżony przeprosił ją za to co zrobił.

Sąsiedzi milczeli

I na koniec smutne podsumowanie. Być może, gdyby sąsiedzi oskarżonego byli bardziej odpowiedzialni, Paweł S. wpadłby szybciej. Wiele osób wiedziało, co wyprawia, ale milczeli. Dlatego zatrzymano go przez przypadek. Policjanci zapytali w Parku Kasprowicza, spacerujące nastolatki, czy wiedzą coś o mężczyźnie z plecakiem (nosił go zawsze ze sobą). Dziewczynki odpowiedziały, że pewnie policjantom chodzi o pedofila z Niebuszewa i wskazały adres. Policjanci bez trudu go zatrzymali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński