Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komary znów atakują Świnoujście

Anna Miszczyk [email protected]
sxc.hu
Miasto zapowiada kolejne odkomarzania. A już dziś udostępni wszystkim ulotki z informacjami, jak bronić się przed krwiożerczymi bestiami.

- Poszedłem na promenadę i nie mogłem niczego tam zjeść. Od komarów aż czarno - skarży się Czytelnik.- Żrą ludzi, jak wściekłe. Po co wydawać tyle pieniędzy na odkomarzanie, skoro to nie działa?

- My również mamy sygnały o tym , że komary pojawiły się na promenadzie, choć nie w takich ilościach, jak było to w latach ubiegłych - mówi Robert Karelus, prezydencki rzecznik. - Mimo iż występowania komarów w tym roku praktycznie nie stwierdziliśmy, miasto było pod tym względem stale monitorowane.

Po dłuższym odpoczynku od komarów teraz mówi się o ich inwazji. Na wzrost populacji komarów mogły wpłynąć ostatnie deszcze. Spowodowały one powstanie rozlewisk w otulinach Wolińskiego Parku Narodowego, a także na terenach zalesionych Świnoujścia.

- Obecnie prowadzimy walkę z komarami dwutorowo - mówi prezydencki rzecznik.- Firma, która wygrała przetarg na odkomarzanie, prowadzi tzw. odymianie oraz wylewki na terenach podmokłych, w miejscach gdzie potworzyły się małe rozlewiska. Odkomarzania nie przeprowadzają jednak sąsiedzi Świnoujścia: zarówno z niemieckiej części wyspy Uznam, jak i Wolińskiego Parku Narodowego. Owady mogą więc przylatywać stamtąd właśnie tutaj.

W tym roku akcję odkomarzania w Świnoujściu prowadzi firma Inpest Service z Pisarzowej koło Opola. Całkowity koszt odkomarzania za okres 3 lat wynosi 701 tys. złotych. Miesięcznie jest to niemal 39 tys. złotych.

- W wielu miejscowościach samorządy nawet w ogóle rezygnują z tego typu działań, twierdząc, że to pieniądze wyrzucone w błoto - mówi Robert Karelus.- My tak nie uważamy. Staramy się, aby zarówno mieszkańcy, jak i turyści, jak najmniej byli narażeni na ataki komarów. Walka z tymi owadami nie jest jednak łatwa.

Pierwszego kwietnia pracownicy firmy Inpest Service przystąpili do kontroli stadium rozwoju larw w zbiornikach wodnych. Tam, gdzie stwierdzono występowanie larw tych owadów, zaaplikowano preparat o nazwie Vectobac. Kolejne sprawdzania zbiorników odbywa się systematycznie. Podobne kontrole organizowane będą
przez całe lato.

Oprócz tego, członkowie specjalnie w tym celu powołanej komisji, systematycznie na własnym ciele sprawdzają, jak dużo jest komarów w 43 najbardziej newralgicznych miejscach, m.in. na promenadzie i w Parku Zdrojowym.

- Jeśli okaże się, że w ciągu piętnastu minut na jedną osobę usiądzie więcej niż dziesięć komarów, to wówczas miasto będzie potrącać wykonawcy odkomarzania
odpowiedni procent z wynagrodzenia - mówi rzecznik.

Dziś rusza dystrybucja specjalnie wydanych przez wydział ochrony środowiska broszur. Można się z nich dowiedzieć m.in., że komary nie lubią witaminy B (warto ją więc zażywać), a także, że lepiej ubierać się w jasne, stonowane kolory. Krwiożercze owady przyciąga zaś zapach potu, zatem należy dbać o higienę.

Broszury, wydane w nakładzie 10 tysięcy egzemplarzy, będą dostępne m.in. w punkcie obsługi interesanta w magistracie i hotelach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński