Od zakończenia budowy ulicy Sczanieckiej minęły dwa tygodnie, a wciąż wychodzą na jaw zadziwiające fakty.
Pisaliśmy już o nieoczekiwanym zakończeniu modernizacji jezdni, tuż przed zakrętem, który bardzo potrzebuje nowej nawierzchni, czy zaskakującej trasie ścieżki rowerowej, która prowadzi wprost na trawnik.
Czytaj więcej:
Urzędnicy twierdzili, że zakres zmian wynika z przeprowadzonej inwentaryzacji, a na resztę przyjdzie czas, gdy będą pieniądze.
Te wyjaśnienia nas nie przekonały. Jak ustaliliśmy, w projekcie budowlano-wykonawczym, który był załącznikiem w ogłoszeniu przetargu na przebudowę ul. Sczanieckiej, wynika, że droga rowerowa powinna kończyć się kilkadziesiąt metrów dalej, przy wiadukcie. Ale okazuje się, że ważniejsza jest budowa miejsc postojowych przy ulicy Rynkowej.
- Na ten moment ścieżka kończy się w tym miejscu, aby jej wykonanie nie kolidowało z opracowywanym projektem dotyczącym miejsc postojowych - wyjaśniała Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Nie przeprowadzono także remontu chodników pod wiaduktem. Dziury są tam od lat.
Czytelnicy zwracają nam uwagę na jeszcze jeden absurd.
- Wiatę przystankową postawiono na samym początku zatoczki. Osoby starsze będą miały problem, aby podbiec do autobusu, który zatrzymuje się przecież w dalszej części zatoczki. Co szkodziło, aby wiata była w tym samym miejscu co przed remontem, czyli na środku zatoki - dziwi się mieszkaniec ul. Rynkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?