Czy Szczecin jest dla kobiet, co zrobić, by był dla kobiet? - zapytała redaktor Jolanta Kowalewska ze szczecińskiego oddziału Gazety Wyborczej, prowadząca debatę.
Małgorzata Jacyna Witt (kandydatka niezależna) przyznała, że trudno dzielić budżet na męski i żeński, ale zwróciła uwagę na zmodernizowane ulice i chodniki, chociażby przy ul. Jagiellońskiej.
- Trudno tam przejść się w szpilkach - zauważyła. Co należy zrobić, by to miasto było dla kobiet? Kobiety muszą o to same walczyć. Podała siebie jako przykład kobiety prowadzącej biznes, zaangażowanej politycznie, aktywnej społecznie.
Arkadiusz Litwiński (kandydat PO) stwierdził, że z rozmów z kobietami wnioskuje, że czują niedosyt. Co trzeba zmienić? Poprawić chodniki, budować żłobki i przedszkola i dostosować system pracy do potrzeb pań. - Urząd, jako największy pracodawca, może tu dać przykład - dodał.
Krzysztof Zaremba (kandydat PiS) wybuduje co najmniej 2 przedszkola miejskie. W stylu francuskim pochwala wspieranie rynku pracy dla pań, bardziej elastyczny czas pracy dla kobiet.
Jeśli wygra Jędrzej Wijas (kandydat SLD) też przybędzie żłobków, przedszkoli i więcej kasy miasto wyda na edukację. Zlikwiduje też labirynt aut, który utrudnia osobom z dziećmi w wózkach chodzenie ulicami Szczecina.
Bartłomiej Sochański (kandydat niezależny) zaczął wypowiedź od wręczenia symbolicznych kwiatów kilku paniom. Były prezydent inwestowałby więcej w oświatę publiczną, zajął się problemem demografii. - To nieporozumienie, że nasze panie wyjeżdżają do Schwedt, by tam rodzić - zauważył.
Piotr Krzystek (kandydat niezależny) podkreślił, że budżet jest dla wszystkich szczecinian, trudno go dzielić. Powinien służyć poprawie jakości życia wszystkich. Dodał, że właśnie miasto buduje kolejne, a w przedszkolach i punktach przedszkolnych jest obecnie 8 tys. dzieci. - Może być więcej, jeśli parlamentarzyści zmienią przepisy.
Annę Nowak (kandydatka PSL) myślenie typu "Szczecin dla kobiet" już męczy.
- Niech to będzie miasto dla nas wszystkich - stwierdziła. Ale problemy kobiet widzi, zwłaszcza dotyczące opieki nad dziećmi, braku miejsc w przedszkolach. Zdecydowanie chce położyć nacisk na rozwój poradnictwa, kreowanie wzorców zachowań. Jej zdaniem, mało jest placów zabaw, świetlic.
Co do kwestii parytetu, panie są zdecydowanie za urzędowym zwiększeniem udziału kobiet w życiu publicznym. Także większość kandydatów uważa, że kulturowo-historyczne wzorce dyskryminują rolę kobiet. Piotr Krzystek jako jedyny zdystansował się od pomysłu twierdząc, że kobiety doskonale same bronią swoich pozycji, nie trzeba specjalnych ustaw.
Czy pozwolicie na paradę równości i pomaszerujecie na jej czele? - to kolejne pytanie do kandydatów.
Jędrzej Wijas taką paradę nawet chętnie poprowadzi. Arkadiusz Litwiński też się zgodzi, i nie wyklucza udziału w takiej manifestacji. Podobnie zresztą jak Małgorzata Jacyna- Witt. Anna Nowak nie widzi najmniejszych przeszkód, od dawna popiera osoby o odmiennych orientacjach seksualnych. Obecny prezydent na taką manifestację wyrazi zgodę, ale nie weźmie w niej udziału. Krzysztof Zaremba też nie widzi powodu, by uczestniczyć w paradzie. Zgodę wyda, jeśli nie będzie formalno-prawnych zastrzeżeń. Na pewno takiej parady nie poprowadzi Bartłomiej Sochański. Zgodzi się na nią, jeśli będzie zgodna z prawem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?