Sylwetka
Sylwetka
Andrzej Karaś urodzony 20 stycznia 1972 roku. Pozycja na boisku: obrońca. Przebieg kariery: 1991-1995 Pogoń Szczecin (I liga), 1995-1996 Wybrzeże Gdańsk (II liga), 1996-1997 PKK Szczecin (I liga), 1998-2000 Czarni Słupsk (I i II liga), 2001-2002 Kotwica Kołobrzeg (I liga), 2002-2004 AZS Koszalin (Ekstraklasa), 2004-2005 Noteć Inowrocław (Ekstraklasa), 2004-2007 Kager Gdynia (I liga i Ekstraklasa).
- Jak to jest zagrać z powrotem przed szczecińską publicznością?
- Bardzo miło. Nie sądziłem, że jeszcze kiedykolwiek zagram w koszykówkę, co dopiero w barwach szczecińskiej drużyny. To naprawdę fajne uczucie.
- Kiedy ostatnio grał pan w Szczecinie?
- Myślę, że było to chyba z 8 albo nawet 9 lat temu, kiedy grałem jeszcze w barwach PKK Szczecin.
- W takim razie niech pan przypomni kibicom jaki jest pana największy atut.
- Myślę, że jest to rzut za trzy punkty. Zawsze kiedy nadarzy się do tego okazja, staram się z tej broni korzystać.
- Co skłoniło pana do gry w barwach AZS-u Radex Szczecin?
- Zakończyłem swoją karierę w maju i od tego czasu byłem namawiany do gry w Szczecinie. Namowy trwały bardzo długo (śmiech). Ale w końcu zdecydowałem się na ten krok i myślę, że mogę pomóc chłopakom w walce o awans do I ligi.
- Nie jest pan jednak związany żadnym kontraktem z klubem.
- Nie jestem. Gram tak raczej z doskoku, nawet nie występuję w meczach wyjazdowych, choć nie wykluczam, że jeżeli zajdzie taka konieczność to pojadę z drużyną na jakieś ważne spotkanie.
- Czy myśli pan, że AZS stać na awans do I ligi?
- Trudno jak na razie powiedzieć. Widziałem w akcji tylko dwóch przeciwników i oceniając ich grę myślę, że mamy szansę.
- Ale pograć w tym składzie osobowym w I lidze będzie raczej trudno.
- Tak, jeżeli awansujemy, to skład rzeczywiście będzie musiał zostać wzmocniony.
- A jakie elementy gry należy poprawić?
- To jest jeszcze bardzo młody zespół, dlatego z pewnością przyda się nam trochę spokoju w grze. Potrafimy zagrać szybko w ataku, ale czasem brakuje nam zimnej krwi. Niektóre elementy gry zespołowej ataku i obronie także wymagają drobnych korekt.
- Pracował pan z wieloma trenerami w swojej karierze. Jak oceniłby pan warsztat trenera AZS-u Zbigniewa Majcherka.
- Trenuje w Szczecinie jeszcze zbyt krótko, żeby móc go ocenić, a poza tym nie wypada mi, gdyż jestem jego zawodnikiem.
- I na koniec co planuje pan na sylwestra?
- Konkretnych planów jeszcze nie mam. U mnie zawsze wszystko wychodzi spontanicznie, tak jest chyba najlepiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?