Wszystkie nieobecności są jednak usprawiedliwione.
- Muszę jeszcze rozliczyć ostatnie sprawy w Nowym Sączu i dlatego do Świnoujścia dotrę dopiero w poniedziałek wieczorem - tłumaczył Arkadiusz Aleksander, pozyskany z Sandecji Nowy Sącz.
Trener Dominik Nowak stawił się tylko na chwilę na poniedziałkowych zajęciach.
- Dopadła mnie grypa, a że jest to choroba, którą trzeba wyleżeć, to czeka mnie jeszcze dzień, może dwa przerwy - przyznał szkoleniowiec.
Sprawy zdrowotne wyeliminowały też Leszka Zakrzewskiego, kierownika zespołu, który przebywa obecnie w szpitalu, ale do swoich obowiązków powinien wrócić już za około dwa tygodnie.
Ci, którzy się stawili, mieli bardzo aktywny początek zajęć. Przez pierwszy tydzień zespół ma zaplanowane trzy treningi dziennie. Już o 7 rano piłkarze spotkają się na krótkiej przebieżce. Przed południem mają zajęcia na hali, a wczesnym wieczorem wyciskają poty na siłowni.
- Zajęcia z piłkami pojawią się już od przyszłego tygodnia, ale do końca stycznia będziemy też pracować nad formą fizyczną - twierdzi trener Nowak.
Pod jego nieobecność zajęcia z pierwszym zespołem prowadzi Ferdinand Chifon, który na co dzień pracuje z rezerwami Floty.
- Rozmawiałem z "Ferdżim" i bardzo prawdopodobne, że to on zostanie moim asystentem. Posiada dużą wiedzę, jest stąd i zna ten zespół bardzo dobrze - wylicza zalety takiego rozwiązania Dominik Nowak.
Ryszard Kłusek, jego poprzedni asystent, odszedł z klubu po zakończeniu rundy jesiennej. Na początku stycznia podpisał kontrakt z Iskrą Pszczyna (śląska IV liga), ale teraz jest brany pod uwagę jako członek sztabu szkoleniowego Podbeskidzia Bielsko-Biała, gdzie ostatnio pierwszym trenerem został Dariusz Kubicki.
Sprowadzenie Charlesa Nwaogu, Arkadiusza Aleksandra, Łukasza Kupczanko i Macieja Mysiaka to nie koniec zimowych wzmocnień Floty.
- Prawdopodobnie sprowadzimy jeszcze dwóch czy trzech zawodników. Już od wtorku będą u nas przebywać dwaj obcokrajowcy: jeden Bułgar oraz gracz z Afryki, który był też sprawdzany przez Legię Warszawa. Wszystko powinno rozstrzygnąć się do końca tego tygodnia, bo lubię mieć szybko domknięty skład, tak aby móc go zgrywać i ćwiczyć pewne warianty taktyczne - podkreśla szkoleniowiec Floty.
Jednym z nowych rozwiązań ma być przemeblowanie gry ofensywnej zespołu.
- Już jesienią miałem pewien pomysł, stąd sprowadzenie dokładnie takich graczy do ataku, jakich potrzebowałem. Duża w tym zasługa naszego dyrektora sportowego Jarosława Dunajko, który od początku do końca zajmował się tymi transferami. W sparingach będziemy sprawdzać wariant gry z dwoma, a nawet trzema napastnikami - zapowiada trener Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?