Jaki sprzęt od WOŚP otrzymały szczecińskie szpitale
Jaki sprzęt od WOŚP otrzymały szczecińskie szpitale
Urządzenia za około 3 mln zł otrzymały dotąd nasze lecznice. W tym między innymi:
- szpital na Pomorzanach:
aparat rtg trzyłóżkowy, urządzenie do przesiewowych badań słuchu, zestaw do badań wzroku u wcześniaków, dwie pompy infuzyjne strzykawkowe, inkubator noworodkowy, zestaw Infant Flow Advance - unikalne urządzenie do wsparcia oddechowego, ultrasonograf noworodkowy, inkubator ATOM;
- szpital Zdroje: dwa najnowocześniejsze aparaty do dializy, cystoskop operacyjny do bezinwazyjnego operowania układu moczowego, sprzęt do dializy domowej, karetka do dowożenia dzieci do dializ;
- szpital przy ul. Unii Lubelskiej: kardiomonitor, aparat USG, zestaw do badań otoemisji akustycznych, wideokolonoskop pediatryczny oraz zestaw do bronchofiberoskopii;
- szpital wojskowy: sprzęt do przesiewowego badania słuchu u noworodków, dwa inkubatory z lampami do fototerapii noworodków
Zależy nam na tym, by wcześniej wykrywać wady układu moczowego u dzieci z możliwością wczesnego rozpoczęcia leczenia i interwencji urologicznej - tłumaczy doc. dr hab. n med. Sylwester Prokurat, konsultant WOŚP. - To bardzo ważne, bo wczesne rozpoznanie może w sposób decydujący wpływać na dalsze losy dzieci, a później osób dorosłych. W przypadku stwierdzenia wady rozwojowej układu moczowego u małego pacjenta konieczna jest dalsza diagnostyka, w tym badania czynności pęcherza moczowego oraz wczesne leczenie z wykorzystaniem precyzyjnego sprzętu urologicznego, bo dotyczy to między innymi dzieci w okresie noworodkowym i niemowlęcym.
Połowa sprzętu od Owsiaka
Sprzęt, który dostał kilka lat temu oddział nefrologii przy ul. Wojciecha (podlega pod szpital w Zdrojach) to więcej niż połowa wyposażenia oddziału. To sprzęt, który ratuje życie, służy do diagnostyki i leczenia chorych.
Na oddziale znajdują się dwa najnowocześniejsze aparaty do dializy, cystoskop operacyjny do bezinwazyjnego operowania układu moczowego.
- WOŚP przybliża polską pediatrię do standardów światowych - uważa dr Tomasz Jarmoliński, ordynator oddziału nefrologii szpitala przy ul. Wojciecha.
Aparaty od WOŚP umożliwiają dializowanie bardzo małych dzieci. Szpitalowi udało się uratować dziecko, które ważyło 2,5 kg i było skazane na śmierć.
Dzięki WOŚP w szpitalu przez 10 lat było dializowanych 51 pacjentów, z czego 37 miało przeszczep nerek. Szpital uratował też około 100 pacjentów z ostrą niewydolnością nerek i zatruciami. W tym roku oddział liczy na kilka aparatów, które pozwolą jeszcze lepiej zajmować się pacjentami na oddziale.
To ratuje życie
W szpitalu na Pomorzanach najwięcej sprzętu od WOŚP trafiło do kliniki patologii noworodka. Tutaj spotkaliśmy panią Agnieszkę Grzyb, która przebywa na oddziale z 3-miesięczną córką Julią. Dziewczynka urodziła się w Policach, ale musiała się przenieść na Pomorzany.
- Julia się urodziła w 25. tygodniu i ważyła 600 g - mówi mama. - Przyjechałyśmy tutaj, bo córka musiała korzystać z respiratora i miała wykonywane badanie oczu. Cały czas jesteśmy w szpitalu, bo Julia potrzebuje jeszcze tlenu, więc nadal korzystamy ze sprzętu od WOŚP.
Lekarze są równie zadowoleni ze sprzętu, jak i pacjenci, bo dzięki temu ich praca jest o wiele skuteczniejsza.
- Ten sprzęt w pierwszej kolejności ratuje życie, a w drugiej kolejności poprawia jakość życia i polepsza rozwój dzieci - podkreśla prof. Jacek Rudnicki z kliniki patologii noworodka szpitala na Pomorzanach.
Z potrzeby serca
Jednak nie byłoby sprzętu, ani całej akcji, gdyby nie praca tysięcy wolontariuszy w całej Polsce. W Szczecinie podczas tegorocznego finału na rzecz orkiestry będzie pracować 11 sztabów. Wolontariusze poświęcają swój wolny czas, żeby pomagać innym. Do pracy włączają się i młodzi, i starsi, a czasami z puszkami spacerują całe rodziny.
- Robimy to z potrzeby serca - mówi Alina Kordowska ze sztabu w Radzie Osiedla Dąbie. - Kilka lat temu koleżanka pracowała w Szkole Podstawowej nr 23 w Dąbiu i razem z dziećmi wynajętym autokarem zawieźliśmy zebrane pieniądze. Tak się zaczęło i tak to trwa do tej pory.
Organizatorzy podkreślają jednak, że z roku na rok zainteresowanie WOŚPem jest coraz mniejsze wśród tak zwanej dorosłej młodzieży.
- Najchętniej przychodzą uczniowie z podstawówek i gimnazjów, potem już jest trudno wzbudzić zainteresowanie - mówi Janusz Czurłowski, szef sztabu w Dąbiu. - Jeśli ktoś nie chorował i nie wie co to jest rak czy inna poważna choroba, to inaczej podchodzi do sprawy. Trudno czasami zrozumieć jak potrzebny i przydatny jest sprzęt, na który zbieramy co roku pieniądze.
9 stycznia, godz. 9
Mimo wszystko są tacy, którzy po raz kolejny decydują się przyłączyć do wspólnego grania. Dla Julii Urbańskiej, wolontariuszki ze sztabu w Galaxy, to już trzeci finał.
- Od kilku lat chciałam zbierać, ale nie wiedziałam jak dotrzeć do sztabu, dopiero moja koleżanka mi powiedziała - mówi Julia. - Bardzo dobrze wspominam poprzednie finały i jestem pełna uznania, że sztab w typowym centrum handlowym tak dobrze sobie radzi.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zaczyna grać 9 stycznia o godz. 9 rano. Przez cały dzień na terenie miasta będą się odbywały różnego rodzaju imprezy związane z WOŚP.
- Jesteśmy po to, żeby ratować życie, dlatego bądźcie z nami - zachęca do niedzielnej akcji Jurek Owsiak.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?