Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna na górze w Zjednoczonej Prawicy, czyli Kaczyński w rządzie [KOMENTARZ]

Dr hab. Piotr Chrobak
Fot. Adam Jankowski
W ciągu ostatnich czterech miesięcy opozycja dostała dwie szanse na wzmocnienie swojej pozycji na scenie politycznej. Co ciekawe, obie szanse dała im sama Zjednoczona Prawica. To była duża okazja przede wszystkim dla Platformy.

ZOBACZ WIDEO: Przetasowania w rządzie

Pierwszą szansę „dało” Porozumienie – w wyniku niespodziewanych działań partii Jarosława Gowina – nie przeprowadzono głosowania w wyborach Prezydenta RP w pierwszym terminie, w wyniku czego – mówiąc w skrócie – Platforma mogła wymienić kandydatki na Rafała Trzaskowskiego, który jak nikt w ciągu ostatnich kilku lat w tej partii, zmobilizował zwolenników nie tylko samej PO, ale także przeciwników PiS pod sztandarem PO. Był o włos od zwycięstwa, a sama partia powróciła na miejsce lidera opozycji. Patrząc jednak na to z perspektywy kilku miesięcy, wydaje się, że zmobilizowanie 10 milionów wyborców zostało zmarnowane, gdyż do dnia dzisiejszego PO nie zrobiła praktycznie nic, żeby tych ludzi trwale zagospodarować.

Drugą szansę „dała” Platformie Solidarna Polska, wchodząc w konflikt z PiS. Jego przebieg można było obserwować na łamach mediów, zwłaszcza społecznościowych, przez kilka ładnych tygodni. Widmo rozpadu koalicji, a następnie rządu mniejszościowego i w efekcie przyspieszonych wyborów pod długich negocjacjach ostatecznie zostało zażegnane. Zapewne duży w tym udział miały sondaże wyborcze.

CZYTAJ TAKŻE:

Przyspieszone wybory dla PiS, nie byłby końcem świata. W przypadku przegranej, PiS byłoby najsilniejszym i możliwe, że jedynym ugrupowaniem opozycyjnym, zapewne partie Ziobry i Gowina nie weszłyby do Sejmu. Jeżeli powstałaby szeroka koalicja sprawująca władzę w postaci PO, Nowoczesnej, PSL i Kukiz’15 oraz SLD, Wiosny i Lewicy Razem, to przy tak dużej liczbie partii dogadanie się i wypracowanie wspólnego programu byłoby w dłuższej perspektywie czasu po prostu niemożliwe. Jeżeli PiS wprowadziłoby wystarczającą liczbę posłów i wspomniana koalicja nie mogłaby odrzucić prezydenckiego weta, to PiS mogłoby skutecznie osłabiać taki rząd. Mogłoby to doprowadzić do przyspieszonych wyborów, w których PiS liczyłby, że tym razem odzyska władzę bez konieczności współpracy z Ziobrą i Gowinem.

Z pewnością taką świadomość mieli zarówno Ziobro jak i Gowin, więc mimo sporu co do sposobu sprawowania władzy oraz wpływów poszczególnych ugrupowań w koalicji, Zjednoczona Prawica nadal trwa. Choć relacje między koalicjantami raczej ulegną pewnemu ochłodzeniu. Na pewno największą niespodzianką tego zamieszania, jest wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu.

Oddalenie widma przyspieszonych wyborów pozbawiło PO i resztę ugrupowań opozycyjnych nadziei na przejęcie władzy. Gdyby jednak do nich doszło, to PO jeżeli chce odzyskać władzę, powinna nie tylko pokazać alternatywny i konkretny program, gdyż bycie tzw. antypisem to stanowczo za mało, ale także powinna wyróżniać się na tle pozostałych partii opozycyjnych, aby ludzie mieli konkretny powód, aby akurat na nią oddać swój głos. Gdyż coś takiego jak zjednoczona opozycja nigdy nie istniało i istnieć nie będzie, mogą być natomiast zawierane mniej lub bardziej trwałe taktyczne sojusze.

CZYTAJ TAKŻE:

CZYTAJ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński