MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wilki Morskie ze Szczecina bliskie wyrównania rekordu

Aleksander Stanuch
Mindaugas Budzinauskas - trener King Szczecin.
Mindaugas Budzinauskas - trener King Szczecin. Andrzej Szkocki
King Szczecin zagra w sobotę na swoim parkiecie z GTK Gliwice. Gospodarze są na fali, a beniaminek będzie bił się o utrzymanie.

Wilki Morskie w końcu złapały rytm. Niektórzy kibice zdążyli zwątpić w nowy projekt prezesa Króla i trenera Budzinauskasa, a tymczasem zespół wygrał cztery spotkania z rzędu. Dziś ma duże szanse, aby sięgnąć po piąty triumf, co oznaczałoby wyrównanie rekordu z sezonu 2015/2016.

Oczywiście nikt nie dopisuje zwycięstwa przed pierwszym gwizdkiem, ale zdobycie kompletu punktów dla szczecińskiego zespołu to w tym momencie obowiązek. Goście mają bilans 2-9 i legitymują się najgorszą defensywą w lidze. Za to King zdążył przyzwyczaić, że u siebie potrafi rzucić się rywalowi do gardła od samego początku. Oby trener Budzinauskas potrafił wyzwolić w swoich zawodnikach taką energię na tle słabszego przeciwnika.

Gwiazdą GTK w tym sezonie miał być Lukas Palyza, a okazało się, że gliwiczanie lepiej radzili sobie, gdy uczestnik tegorocznego Eurobasketu był kontuzjowany. Polska rotacja w zespole beniaminka praktycznie nie istnieje, a o sile stanowią gracze zagraniczni. Jonathan Williams był świetny w listopadzie, solidny pod koszem jest Maverick Morgan, a Quinton Hooker w każdym momencie jest groźny, co pokazał ostatni mecz ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Szczecińscy kibice znów będą mogli obejrzeć w akcji Roberta Skibniewskiego, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Kinga, a w obecnym radzi sobie słabo.

Będzie to też pierwszy występ w Szczecinie dla Carlosa Medlocka. Amerykański rozgrywający z dobrej strony pokazał się przede wszystkim w Ostrowie, gdzie obok Pawła Kikowskiego był jednym z architektów ostatniego zwycięstwa po dogrywce.

- Carlos bardzo nam pomógł i myślę, że takiego gracza potrzebowaliśmy. Wnosi dużo spokoju do naszej gry i przy tym potrafi zdobywać punkty. Mamy dobry zespół i każdy z zawodników na boisku gra z charakterem – mówił trener Budzinauskas.

Wilki dobrze wyglądają w ataku, ale potrzebują meczu, gdzie pokażą przede wszystkim żelazną defensywę. Tym bardziej, że do końca roku zagrają jeszcze z Anwilem Włocławek i Polskim Cukrem Toruń. Jeśli King wygra z GTK, to na pewno zakończy rok z dodatnim bilansem (obecnie 7-5). Zespół ma obecnie swoje pięć minut, które, miejmy nadzieję, będzie trwało jak najdłużej.

Początek sobotniego spotkania o godz. 18 w Arenie Szczecin.

Objawienie Euro 2016 już po kilku miesiącach może zakończyć przygodę z Premier League

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński