Tylko basen

Prezydent Marian Jurczyk przekonuje radnych, że powinni zgodzić się na wybudowanie na Gontynce wielkiego hipermarketu. Rada Miasta w poniedziałek miałaby się zgodzić na sprzedanie terenu. W zamian za to, inwestor na sąsiednim gruncie za własne pieniądze miałby postawić aquapark.

- Nie zagłosujemy za takim projektem uchwały - twierdzi Jędrzej Wijas z SLD. - Nie ma gwarancji, że inwestor, który dostanie grunt na własność wybuduje nam aquapark. To jest legislacyjny bubel.

Spotkanie na szczycie

SLD był jedyną partią polityczną, która nie skorzystała z zaproszenia na piątkową konferencję prasową. Spotkali się na nim przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Socjaldemokracji Polskiej, Partii Demokratycznej, stowarzyszenia Od Nowa oraz radni niezależni.

"Wszyscy popieramy niezbędną inwestycję, jaką jest zespół basenów, ale nie może być ona uzależniona od pozwolenia na budowę kolejnego hipermarketu. Wszystkie doświadczenia europejskie i polskie wykazują, że budowa obiektów sportowych jest finansowana ze źródeł samorządowych, rządowych i pieniędzy z loterii, a nie kosztem utraty miejsc pracy przez mieszkańców" - napisali politycy we wspólnym oświadczeniu.

Sławomir Nitras (PO) przypomniał przykład Koszalina, w którym spółka miasta z prywatnym inwestorem miała wybudować hipermarket oraz halę widowiskowo-sportową. Hipermarket stanął, miasto straciło 15 mln zł, a zamiast obiektów sportowych, za moment będzie kolejny wielkopowierzchniowy sklep.

- To, co próbuje nam wmówić wiceprezydent Mirosław Czesny jest nieprawdą - twierdzi Paweł Bartnik (PO). - Nigdzie nie ma powiązania basenów z hipermarketem. Wszędzie jest co najwyżej sklep z czepkami i kawiarnia.

Kasa z totolotka

Politycy przekonywali, że na część sportową aquaparku można dostać dofinansowanie z totolotka. Tak swoje baseny buduje Świdwin, Darłowo, Koszalin, Choszczno i Gorzów.

- Trzeba tylko wypełnić wniosek - zapewnia Mirosława Masłowska (PiS). - Szczecin jest na szarym końcu jeżeli chodzi o wykorzystanie środków z totalizatora.

W taki sposób w Szczecinie był finansowany stadion lekkoatletyczny. Kosztował on 18 mln zł, z czego miasto wyłożyło tylko 4 mln zł.

- Prezydent Jurczyk od początku kadencji zastanawia się jak tu postawić hipermarket. Tu nie chodzi o budowę basenów, tylko szukanie usprawiedliwienia do postawienia sklepu - mówi Bartosz Arłukowicz (SdPl). - Niech prezydent Czesny zrobi dla tego miasta najpierw coś małego, to uwierzymy mu, że chce dobrze dla Szczecina. Na razie nie zrobił nic.

Będzie pikieta?

Na poniedziałkową sesję wybierają się szczecińscy kupcy.

- Chcę zobaczyć, jaką decyzję podejmą radni - twierdzi Dariusz Jędrzejewski, prezes Kupieckiej Izby Gospodarczej. - Dla nas ważniejsza będzie sesja lipcowa. Wówczas to radni będą uchwalać plan zagospodarowania przestrzennego. Zdecydują w nim, czy na Gontynce można wybudować hipermarket.

Przeciw hipermarketowi jest także Rada Osiedla Drzetowo-Grabowo. Zdaniem osiedlowców, budową parku powinno zająć się miasto.