To ostatecznie pogrąży Tomasza Grodzkiego? Ujawniono nowe ustalenia śledczych

We wtorek pojawiła się informacja, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie chce postawić marszałkowi Senatu zarzuty: oszustwa na szkodę pacjentów, łapownictwa oraz prania brudnych pieniędzy. Według śledczych, Tomasz Grodzki miał również kierować popełnianiem przestępstw m.in. przez innych lekarzy. W związku z powyższym, do Prokuratury Krajowej wpłynął ponowny wniosek o uchylenie trzeciej osobie w państwie immunitetu. Do treści tego wniosku dotarł dziennikarz portalu Salon24.pl Marcin Dobski.

Kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu ma dotyczyć innych zdarzeń niż te, które opisane zostały w pierwszym wniosku. Tym razem, jak podaje Salon24.pl, prokuratura chce pociągnąć marszałka Sejmu do odpowiedzialności karnej w związku z procederem, do jakiego miało dochodzić pod pozorem działalności Fundacji Pomocy Transplantologii. Jak twierdzi prokuratura, była ona wykorzystywana do oszustw i korupcji na masową skalę kosztem pacjentów.

Jak poinformował portal rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński zarzuty, jakie śledczy chcą przedstawić marszałkowi Senatu dotyczą jego działań w latach 2008-2019. Chodzi o przestępstwa polegające na wyłudzaniu pieniędzy od pacjentów za operacje przeprowadzane w ramach państwowej służby zdrowia.

– Przy czym - jak ustalono - osoba, której dotyczy wniosek o uchylenie immunitetu kierowała popełnianiem przestępstw przez inne osoby, m.in. lekarzy, którzy usłyszeli już w sprawie zarzuty oraz polecała im popełnianie tych przestępstw – dodał prokuratur.

"Prokuratura Regionalna w Szczecinie zgromadziła zeznania 236 świadków, którzy mieli potwierdzić, że żądano od nich pieniędzy w zamian za przyspieszenie przyjęcia do szpitala. Z zeznań tych ma wynikać, że działał korupcyjny mechanizm" – podaje Salon24.pl.

Jednym z przykładów tego procederu ma być historia pacjentki, która po wpłaceniu na rzecz fundacji żądaną kwotę miała wykonany zabieg już kilka tygodni później, podczas gdy jej brat, który takiej opłaty nie uiścił musiał czekać na niego ponad 1,5 roku.

W zgromadzonym przez śledczych materiale mają znajdować się również zeznania dwóch lekarzy podejrzanych w sprawie obciążających Grodzkiego. Mieli oni wskazać wprost na jego udział w przestępczym procederze. Na tym jednak nie koniec. Jak czytamy, śledczy dysponują również opinią biegłych z zakresu finansów, a także arkuszem kalkulacyjnym stworzonym do wewnętrznych rozliczeń między członkami fundacji, który został zabezpieczony w toku śledztwa.

"Dotychczas prokuratura ustaliła, że w ramach nielegalnego procederu na konto fundacji wpłynęło co najmniej 2 mln 376 tys. zł – informuje Salon24.pl.

Z ustaleń dziennikarza portalu wynika, że wniosek o uchylenie immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu wkrótce zostanie przekazany do Senatu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

rs