Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz u prokuratora

ANDRZEJ KORDYLASIŃSKI, 18 stycznia 2005 r.
W urzędzie skarbowym i w prokuraturze znalazły się zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez były zarząd klubu Odra Chojna.

-Trzeba sprawdzić, czy w klubie nie było prania brudnych pieniędzy - powiedział na ostatniej sesji rady miejskiej w Chojnie radny Jerzy Karaczun.

Burzę wywołało przyznanie się byłego prezesa klubu piłkarskiego Odra Chojna do podwójnego księgowania wpływów od sponsorów. Radni formalnie nie przyjęli wniosku Jerzego Karaczuna, aby zawiadomić prokuraturę i urząd skarbowy. Te instytucje jednak, jak dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł, zostały zawiadomione.

Księgowy z zeszytem

Prokuratura i urząd skarbowy miałyby sprawdzić, jak księgowano pieniądze w klubie sportowym Odra Chojna. Jak pisaliśmy, na jednej z sesji rady miejskiej Marian Karwan (były prezes klubu) przyniósł zeszyt, który ma być dowodem na przekazanie przez sponsorów ponad 122 tys. zł zawodnikom klubu piłkarskiego Odra Chojna.

To spowodowało - jak mówi nowy prezes - wycofanie się dwóch sponsorów. Kontrola oficjalnej dokumentacji klubu przeprowadzona przez komisję rewizyjną rady miejskiej wykazała, że od sponsorów wpłynęło jedynie 6,1 tys. zł. Większość zobowiązań Odry, prowadzonej przez stowarzyszenie, miała pokrywać gmina.

Marian Karwan, potrząsając owym zeszytem, stwierdził, że większość z ofiarowanych pieniędzy pochodzi od radnego Juliana Wiedera, biznesmena i radnego rady miejskiej. Kilka miesięcy temu, kiedy Stanisław Drapaluk zapowiedział kontrolę w klubie piłkarskim, biznesmen Wieder ogłosił wycofanie się ze sponsorowania Odry.

- Bez pana Wiedera nie byłoby trzeciej ligi. Czekam, że może burmistrz lub przewodniczący rady podziękuje mu za to. Mam tu zeszyt, w którym zawodnicy pokwitowali odbiór ponad 122 tys. zł. Większość tych pieniędzy pochodzi od pana Wiedera - przyznał nieoczekiwanie na sesji Marian Karwan.

Problem w tym, że w dokumentach przedstawionych komisji rewizyjnej nie ma potwierdzenia słów byłego prezesa.

- Rada nie powinna uważać, że tematu nie ma. Podwójna księgowość, o której mówił prezes Karwan, to poważna sprawa. Należy zgłosić to do prokuratury - uważa radny Jerzy Karaczun.

Nikt się nie przyznaje

Radni zdecydowali jednak inaczej. Zdaniem przewodniczącego RM Janusza Kowalczyka, rada wypowiedziała się już w tej sprawie, przyjmując protokół komisji rewizyjnej. Zdaniem przewodniczącego, każdy radny ma prawo osobiście wystąpić do prokuratury z podejrzeniem o popełnienie przestępstwa. Ktoś więc podobno złożył zawiadomienia do urzędu skarbowego i do prokuratury. Nikt się jednak do tego nie przyznaje.

Marian Karwan zarzucił Mikołajowi Szeremecie - radnemu, członkowi komisji rewizyjnej, że ten o procederze nieksięgowania sponsorów wiedział.

- Pan pod koniec rundy również sponsorował dwóch zawodników i hotel. To jest też niezaksięgowane, bo pan sobie nie życzył - oskarżał publicznie radnego były prezes Odry.

- Nie upoważniałem pana do ujawniania tego. Poszedł pan za daleko, zrobił straszny błąd i niech pan nie brnie dalej - odpowiedział byłemu prezesowi poirytowany Mikołaj Szeremeta.

-To nie jest mój problem. Jestem prezesem od stycznia i staram się zapewnić finansowanie klubu. Po wypowiedzi byłego prezesa dwóch sponsorów się wycofało. Ja nie zajmuję się polityką i nie będę komentował tych wypowiedzi - powiedział Robert Iżak, obecny prezes klubu Odra Chojna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński