Szczecin. Radni PiS apelują do prezydenta o wsparcie dla sióstr kalkutek. Chodzi o sprawę sprzedaży nieruchomości

Sprawa dotyczy nieruchomości przy ulicy Bulwar Gdański 31, na których od 30 lat siostry ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości pomagają najuboższym mieszkańcom Szczecina. Władze Szczecina zgadzają się na sprzedaż zakonowi budynków oraz przekazanie gruntu w wieczyste użytkowanie po maksymalnych zniżkach.

Projekt uchwały był już gotowy na listopadową sesję rady miasta, ale po sprzeciwie radnych Koalicji Obywatelskiej nie trafił do porządku obrad. Nie ma go też w planach posiedzenia w tym tygodniu. Radni PiS chcą wyjaśnień od prezydenta Szczecina, dlaczego sprawa tak się przeciąga.

- Apelujemy jako Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie w imieniu mieszkańców do Prezydenta Miasta Piotra Krzystka o podjęcie zdecydowanych działań w sprawie Domu Zakonnego Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości. Działalność społeczna wykonywana przez siostry w dużej mierze obejmuje posługę wobec najuboższych zarówno materialnie, jak i duchowo. Dbają o dożywianie, zapewniają pomoc medyczną oraz nocleg, a także wspierają ludzi duchowo Nie ma wątpliwości, że prowadzona działalność to również realizowanie zadań, które leżą w gestii Gminy Miasto Szczecin - mówią radni Agnieszka Kurzawa, Marcin Pawlicki oraz Krzysztof Romianowski.

Zwracają uwagę, że siostry nigdy nie występowały o wsparcie do urzędu miasta, a wszystkie remonty i inwestycje (za ponad 570 tys. zł) robiły we własnym zakresie. I nadal chcą zajmować się najuboższymi.

- Zgromadzenie wyraziło wolę zainwestowania w kamienicę i przeprowadzenia niezbędnych prac remontowych w związku z pogarszającym się stanem technicznym budynku. W sprawie tej urząd miasta niespełna dwa miesiące temu przygotował projekt uchwały w sprawie przekazania z bonifikatą nieruchomości na rzecz Domu Zakonnego Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości. Jednak z niezrozumiałych powodów sprawa wywołała nieprzychylne komentarze, szczególnie ze strony radnych Koalicji Obywatelskiej. Wystosowane roszczenia i pretensje doprowadziły do zdjęcia uchwały z porządku obrad - mówią radni PiS.

Według nich, sprawa nie powinna dzielić radnych, ze względu na dobro jakie czynią siostry kalkutki.

- Kwestia, która nie powinna być kością niezgody, dziś staje się tematem niepożądanym przez wywołane nieporozumienia w koalicji rządzącej w Szczecinie. Apelujemy w imieniu mieszkańców do Prezydenta Miasta Piotra Krzystka, aby przeprowadził koncyliacyjne i merytoryczne rozmowy i działania, które doprowadzą do realnego wsparcia Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości - apelują radni.

Na listopadowej sesji prezydent Piotr Krzystek wyjaśniał, że sprawa nie weszła do porządku obrad, bo radni chcą nad nią podyskutować. Przewodnicząca rady miała nadzieję, że sprawa wróci w grudniu. Tak się jednak nie stało.