Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Radna Małgorzata Jacyna - Witt kontra prezydent Piotr Krzystek. Ciągle bez ugody

Mariusz Parkitny
- Ugoda cięgle jest możliwa - mówili po wyjściu z sali rozpraw mec. Agnieszka Aleksandruk-Dutkiewicz oraz mec. Marcin Stopa.
- Ugoda cięgle jest możliwa - mówili po wyjściu z sali rozpraw mec. Agnieszka Aleksandruk-Dutkiewicz oraz mec. Marcin Stopa. Fot. Andrzej Szkocki
Radna sejmiku i prezydent Szczecina ciągle wrogami. Druga próba zawarcia ugody spełzła na niczym. Sędzia Rafał Pawliczak dał im ostatnią szansę. Potem zacznie proces o zniesławienie.

Przeprosin domaga się Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. Poczuł się urażony słowami Małgorzaty Jacyny-Witt, które wypowiedziała na konferencji prasowej i w Polskim Radiu Szczecin. Dzisiaj przed sądem rejonowym w Szczecinie adwokaci obu polityków po raz drugi próbowali zawrzeć ugodę. Nie udało się. Sąd dał im jeszcze miesiąc na porozumienie.

- W tym czasie będziemy próbowali uzgodnić warunki porozumienia - mówi mec. Agnieszka Aleksandruk-Dutkiewicz, pełnomocnik prezydenta Szczecina.

- Nie wykluczamy, że tym razem uda nam się dojść do porozumienia - wtórował jej mec. Maricn Stopa, pełnomocnik Jacyny -Witt.

Jeśli się nie porozumieją, sprawa trafi na wokandę i rozpocznie się spór o zniesławienie.

Krzystek poczuł się znieważony dwoma wypowiedziami radnej, która komentowała jego problemy z mieszkaniem. W kwietniu sąd kazał mu je zwrócić, bo dostał je niezgodnie z prawem. Prezydent mówił wtedy, że jest ofiarą błędnych procedur i niechlujności urzędników. Komentując te słowa na konferencji prasowej Jacyna- Witt wypaliła.

- Prezydent próbował nam w zasadzie chyba udowodnić, że nie jest oszustem tylko głupkiem - grzmiała.

Kilka dni później była jeszcze ostrzejsza. W wywiadzie dla Radia Szczecin rzuciła, że prezydent jest "niezłym cwaniakiem".

- Próbuje przekonać opinię publiczną, iż nie ukradł tego mieszkania, tylko po prostu sam nie wiedział, co robi - mówiła.

Odpowiedzią Krzystka był prywatny akt oskarżenia. Twierdzi w nim, że radna naraziła go na poniżenie w oczach opinii publicznej. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że oboje są potencjalnymi kandydatami swoich partii w kolejnych wyborach prezydenckich.

Krzystek domaga się przeprosin i 10 tys. zł. (wcześniej 50 tys. zł) na cel społeczny. Gdyby radna zgodziła się sprawa kosztowałaby ją kilkaset tysięcy złotych. Bo prezydent chce przeprosin na łamach dwóch ogólnopolskich dzienników i sześciu telewizji. Płatne ogłoszenia miałyby się ukazywać trzykrotnie, trwać co najmniej 30 sekund i to w najlepszym czasie antenowym (między 19 a 22). Z ostrożnych obliczeń wynika, że takie przeprosiny mogłyby kosztować Jacynę-Witt nawet 300 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński