MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa szybko załatwiona

Marek Rudnicki
- Miałem ładną promocyjną "atrapę", a nie telefon do użytku. I do tego mnóstwo kłopotów - pokazuje feralną komórkę Tadeusz Winszczyk. - Dzięki "Głosowi" wszystko dobrze się skończyło.
- Miałem ładną promocyjną "atrapę", a nie telefon do użytku. I do tego mnóstwo kłopotów - pokazuje feralną komórkę Tadeusz Winszczyk. - Dzięki "Głosowi" wszystko dobrze się skończyło. Andrzej Szkocki
O kłopotach Tadeusza Winszczyka z PTK Centertel pisaliśmy kilka dni temu. Firma bardzo szybko zareagowała.

- W październiku, po wielu namowach zdecydowałem się na przedłużenie umowy z firmą Orange czyli Centertelem o kolejne trzy lata - opowiada Tadeusz Winszczyk. - A później dostałem od nich zepsuty telefon i przez pięć miesięcy toczyłem walkę o należne mi prawa. "Głos" załatwił sprawę w ciągu kilku dni i przyznam, że jestem dumny z naszej gazety.

Orange - zła diagnoza bez naprawy

W zamian za zgodę na przedłużenie umowy kupił na warunkach promocyjnych Nokię n70. Już po pierwszym włączeniu telefon zgasł i nie można go było ponownie uruchomić. Zasugerowano mu odesłanie przesyłki, co też uczynił.

Dostał odpowiedź, że telefon rzeczywiście jest zepsuty. Odesłano mu go, ale bez ładowarki, której nie ma do dziś. W salonie firmowym Nokii stwierdzono, że przyczyna zepsucia jest zupełnie inna, niż to napisali specjaliści z Orange. Telefon od początku miał uszkodzony program, a części były źle zlutowane.

Centertel reaguje szybko

Jeszcze tego samego dnia, w którym zgłosiliśmy w PTK Centertel problem naszego Czytelnika, zajęto się sprawą Tadeusza Winszczyka. Natychmiast też otrzymaliśmy odpowiedź od Liliany Kuleszy, szefa Biura Prasowego Grupy TP w Gdańsku.

- Przyznajemy, że niedopatrzeniem naszych pracowników było to, że reklamacja otrzymanego aparatu telefonicznego nie została przyjęta przy pierwszej wizycie klienta w salonie firmowym - pisze Liliana Kulesza. - Powinniśmy przyjąć aparat do ekspertyzy i przekazać do serwisu producenta. Propozycja odesłania aparatu do naszej firmy wydłużyła w czasie rozwiązanie opisanego problemu i spowodowała dodatkowe niedogodności, czyli brak ładowarki w przesyłce zwrotnej. Za te niedopatrzenia bardzo przepraszamy naszego klienta.

Dodatkowo za wynikłe z tego faktu niedogodności postanowiliśmy przyznać klientowi rekompensatę w postaci 50 proc. zniżki w abonamencie, która będzie obowiązywała przez 2 okresy rozliczeniowe, począwszy od przyszłego cyklu.

Co z aparatem

- Powracając zaś do kwestii aparatu, niestety nie dysponujemy wykonaną na zlecenie klienta ekspertyzą - dodaje Liliana Kulesza. - Zatem w dalszym ciągu trudno jest nam ustosunkować się do jego prośby o wymianę telefonu na nowy. Aby ostatecznie wyjaśnić tę kwestię, postanowiliśmy ponownie zaprosić klienta do naszego salonu firmowego przy ulicy Wyzwolenia 12-14 w Szczecinie, w celu przekazania telefonu do sprawdzenia. Jeżeli usterka występująca w aparacie będzie usuwalna, zobowiązujemy się pokryć ewentualne koszty jego naprawy. Ponadto w salonie zostaną omówione szczegóły dostarczenia klientowi ładowarki do aparatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński