W Szczecinie Sojusz wspiera prezydenta Piotra Krzystka, byłego polityka Platformy. Współrządzi razem z PiS i grupą radnych z klubu "Porozumienie dla Szczecina". W opozycji pozostaje PO, mimo, że ma największy klub w radzie (12 na 31 radnych). Od czasu do czasu próbuje przekonywać Krzystka, aby zostawił koalicjantów i na powrót związał się z PO. W poniedziałek złożyli kolejną propozycję.
- Współpraca z prezydentem i władzami samorządowymi regionu. Prezydent powinien przeanalizować wyniki wyborów. Platforma wygrała wybory. Z nami łatwiej będzie starać się o unijne pieniądze na inwestycje - mówił Tomasz Grodzki, szef klubu radnych PO.
W powszechnej opinii propozycja Platformy była szantażem - albo prezydent rządzi z nami, albo może zapomnieć o dofinansowaniu inwestycji.
- To był szantaż - mówił wczoraj Dawid Krystek, radny i przewodniczący szczecińskiego SLD.
Według niego PO chce rządzić, bo widzi, że miasto rozwija się w dobrym kierunku.
Krystek odniósł się też do zapowiedzi zmian we władzach regionalnych Sojuszu po fatalnym wyniku partii w wyborach parlamentarnych. W sobotę w Warszawie na Radzie Krajowej partii ma zapaść decyzja, czy będą przyspieszone wybory szefa partii i władz regionalnych. Niektórzy posłowie SLD mówili wcześniej, że wymiana powinna objąć także szefów regionów i powiatów.
- Nie zdecydowałem jeszcze czy będę kandydował na następną kadencję. Odpowiem na to za dwa tygodnie. Po takim wyniku każdy ponosi odpowiedzialność, także ja. Jesteśmy zwolennikiem scenariusza przyspieszonych wyborów władz partii wszystkich szczebli - mówił Krystek.
Według polityków SLD odpowiedzialność powinna objąć także Dariusza Wieczorka, szefa zachodniopomorskiego SLD. Przyznają, że lewica jest przed trudnym zadaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
