Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi nie chcą staruszków w Pilchowie

Andrzej Szkocki
– Budowaliśmy tu nasze domy, bo szukaliśmy spokoju. Ta inwestycja wykończy nas nerwowo – mówią mieszkańcy ul. Okocimskiej. W głębi Adam Kędra – inwestor.
– Budowaliśmy tu nasze domy, bo szukaliśmy spokoju. Ta inwestycja wykończy nas nerwowo – mówią mieszkańcy ul. Okocimskiej. W głębi Adam Kędra – inwestor. Andrzej Szkocki
Mieszkaniec podszczecińskiego Pilchowa rozpoczął budowę domu dla osób starszych. Sąsiedzi protestują, boją się hałasu. Zapowiadają złożenie wniosku do prokuratora.

W czerwcu starostwo powiadomiło mieszkańców ul. Okocimskiej w Pilchowie o tym, że sąsiad Adam Kędra zamierza budować tu dom opiekuńczo rehabilitacyjny dla osób starszych. Sąsiedzi napisali protest do powiatu. Podpisało się pod nim ponad 20 osób.

- Po tygodniu otrzymaliśmy informację, że inwestor wycofał dokumentację - mówi Wojciech Kaczmarek. - Uznaliśmy, że nie ma tematu. Ale przed kilkoma dniami na działkę wjechał sprzęt i sąsiad rozpoczął budowę.

- W wydziale architektury w starostwie dowiedziałem się, że pan Kędra złożył ponownie dokumentację i otrzymał pozwolenie na budowę - informuje Ryszard Gładysz. - Już nas o tym nie poinformowano. Rozmawiałem ze starostą, obiecał, że przyjrzy się sprawie. A pozwolenie wydano. Czujemy się oszukani.

- Inwestowaliśmy tu swoje pieniądze, by żyć w otoczeniu lasu, w spokoju - dodaje. Mieszka przy ul. Okocimskiej od 7 lat. On i sąsiedzi nie chcą domu opieki i rehabilitacji osób starszych za miedzą.

- Nie zgadzamy się na taką inwestycję pod naszymi oknami - powtarza. - Tym bardziej, że można tu budować domy jednorodzinne z usługami wyłącznie nieuciążliwymi.

- Jeden dom opieki już mamy, jest nieduży a i tak daje się we znaki - dodaje Jolanta Gładysz. - Zgodziliśmy się, a teraz od strony tego obiektu mamy cały czas zamknięte okna. Są tam chorzy ludzie, bardzo różnie się zachowują. W nocy często nas budzą, krzyczą, jęczą. A co będzie przy setce ludzi, kto to wytrzyma?

- Już teraz o piątej rano budzą nas samochody dostawcze, hałasują silnikami - dodaje Jan Skwierawski, który mieszka w Pilchowie od 15 lat.

- Jak powstanie taki kolos, to z tego pięknego miejsca nic nie zostanie - dodają Barbara i Zdzisław Bosakowie.

- Zgodnie z planem, są to tereny do zabudowy jednorodzinnej - podkreśla po raz kolejny Wojciech Kaczmarek. - A jaki to dom jednorodzinny? - pyta pokazując na dokumentację obiektu, którego budowę rozpoczął ich sąsiad. - I jeszcze zajmie nam pas drogi wewnętrznej.

Sąsiedzi oczekują wyjaśnień od starostwa. Zapowiadają też wniosek do prokuratury. - Złamano prawo - twierdzą. - Nie odpuścimy.

Adam Kędra, inwestor, zapewnia, że wszystko robi zgodnie z prawem.

- Buduję dom dla ludzi starszych, z prawdziwego zdarzenia, z zapleczem rehabilitacyjnym - informuje. - To, że taka inwestycja przeszkadza innym, to świadczy tylko o ich kulturze.

- Wycofałem dokumentację z wnioskiem na pozwolenie na budowę ponieważ naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa w starostwie polickim zgłosił uwagi m.in. dotyczące mniejszej uciążliwości dla sąsiadów - dodaje Kędra. - Wprowadziłem je, złożyłem ponownie dokumentację, otrzymałem pozwolenie i rozpocząłem budowę. Dom będzie gotowy za dwa lata.

Szczepan Sawiński, naczelnik wspomnianego wydziału powiedział, że nie było formalnych przeciwwskazań co do wydania pozwolenia na budowę. - Takie domy są potrzebne, i w naszym przekonaniu nie będą uciążliwe dla sąsiadów. Nie chodzi przecież o warsztat samochodowy, czy sklep "Biedronka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński