Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia szansa dla mieszkańców ul. Szymanowskiego. Czy Prokurator Generalny Adam Bodnar zajmie się sprawą?

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Teren budowy przy ul. Szymanowskiego
Teren budowy przy ul. Szymanowskiego Andrzej Szkocki
Igor Podeszwik zdecydował się złożyć wniosek do Prokuratora Generalnego w sprawie nowej inwestycji mieszkaniowej przy ulicy Szymanowskiego w Szczecinie. - Nie wiem dlaczego prezydent miasta wydał pozwolenie na budowę, a wojewoda zachodniopomorski utrzymał je w mocy - mówi.

Igor Podeszwik, prawnik i miejski aktywista, skierował do Adama Bodnara, Prokuratora Generalnego, wniosek, by ten polecił podległemu prokuratorowi wnikliwe zbadanie i wszczęcie procedury w sprawie inwestycji firmy Budowlano–Handlowo–Usługowej „MODEHPOLMO” przy ul. Szymanowskiego w Szczecinie. Postuluje złożenie przez prokuraturę sprzeciwu od decyzji, ewentualnie skargi do sądu administracyjnego.

Chodzi o nowy obiekt jaki ma powstać tuż pod oknami mieszkańców bloków przy ul. Szymanowskiego. W tej sprawie mieszkańcy tej i okolicznych ulic protestowali wielokrotnie. Nie chcieli się zgodzić na to, aby kilka metrów od ich budynku, na trawniku tuż przy ulicy, powstał nowy obiekt. Ten nowy budynek ma mieć dwa piętra i poddasze (około 20 mieszkań), a na parterze inwestor przewidział 500 m2 powierzchni usługowej. W sumie - jak napisał inwestor - budynek ma mieć 1876 m2.

- Jak ten nowy blok powstanie, to pewnie będziemy mogli nowym sąsiadom zaglądać do talerzy - żalili się protestujący mieszkańcy z ul. Szymanowskiego, sugerując, że odległość między budynkami jest zbyt mała. A do tego, ich zdaniem, problemem będzie także ciasnota, brak światła, zwężenie chodników, brak swobodnego dojścia do ich klatek schodowych, brak miejsca na śmietniki, brak pasa zieleni.

Choć pod protestem przeciwko inwestycji podpisało się ponad 2 tysiące mieszkańców Szczecina, prezydent miasta wydał pozwolenie na budowę, a wojewoda zachodniopomorski utrzymał je w mocy. Argumentowali, że brak było podstaw prawnych, aby takiej decyzji nie wydać.

- Przeanalizowałem dokumentację inwestycji z niezależnym architektem. Byliśmy zaskoczeni, że organ odwoławczy nie dopatrzył się naruszenia przepisów prawa - mówi Igor Podeszwik. - Nie wiem dlaczego prezydent miasta wydał decyzję, a później wojewoda utrzymał ją w mocy. Jego zdaniem oba urzędy bezrefleksyjnie przyjęły to co w swoich dokumentach przedstawił inwestor.

- W mojej ocenie deweloper próbuje obejść przepisy prawa - tłumaczy. – Uważam, że pozwolenie na budowę nigdy nie powinno zostać wydane.

Przyznaje, że dokumentację inwestycji przeanalizował z niezależnym architektem. I co odkrył?

- Inwestor i organy administracji publicznej uznały, że przestrzeń pod ziemią nie jest kondygnacją - mówi Igor Podeszwik. - I w tym cały szkopuł.

Chodzi o to, że w tym miejscu Szczecina, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, nie mogą powstać budynki mieszkalne, które spowodowałyby przekroczenie intensywności zabudowy powyżej 0,6. Jednocześnie z projektu dewelopera wynika, że przestrzeń pod ziemią przeznaczona pod garaż nie jest kondygnacją podziemną, a „urządzeniem budowlanym”. Zdaniem dewelopera tego podziemnego garażu nie można zaliczyć do kondygnacji podziemnej. W swoich dokumentach do urzędów inwestor zaznaczył, że w tym miejscu nie ma przegród, a garaż nie jest zamknięty ze wszystkich stron.

- Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem sądów administracyjnych dla spełnienia przez obiekt budowlany przesłanki wydzielenia z przestrzeni za pomocą przegród nie jest konieczne zamknięcie obiektu ze wszystkich stron. Za przegrodę budowlaną uznaje się przy tym takie elementy struktury budynku, jak np. filary, słupy itp. Poza tym uznaje się, że gdy nad parkingiem są kolejne kondygnacje, jak w tym przypadku, to jest on technicznie związany z budynkiem.

A chodzi o współczynnik 0,6 zapisany w planie zagospodarowania przestrzennego miasta - tłumaczy Podeszwik. - Według tego współczynnika inwestycja może mieć maksymalnie 1878 m2. powierzchni. A inwestycja, bez liczenia kondygnacji podziemnej, zgodnie z planami inwestora wynosi 1876 m2. Są więc na styk, bo gdyby wliczyć kondygnacje podziemną, którą deweloper nazywa urządzeniem budowlanym, przekroczone zostanie to 1878 m2, a wiec współczynnik 0,6 z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

- Tym prostym zabiegiem deweloper nie wlicza przestrzeni pod ziemią (którą nazywa urządzeniem budowlanym) do całkowitej powierzchni zabudowy przez co może zrealizować inwestycję o większej intensywności zabudowy - dodaje aktywista miejski. - Innymi słowy, może wybudować więcej mieszkań. Gdyby uznać, że owa przestrzeń pod ziemią jest kondygnacją (a tak wg mnie należy przyjąć), to inwestor mógłby wybudować budynek, ale z mniejszą liczbą mieszkań, co oczywiście przekłada się na mniejszy dla niego zysk i w ogóle opłacalność całej inwestycji.

Podkreśla przy tym, że w cywilizowanym kraju takie "oszukiwanie" nie powinno mieć miejsca.

- Dziwię się, że prezydent miasta i wojewoda zachodniopomorski zaakceptowały w tym zakresie tłumaczenie dewelopera. W ten sposób zapisy miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego będą iluzoryczne. Nie można też zapominać, że okoliczni mieszkańcy też mają swoje prawa, które powinny być respektowane. Mam nadzieję, że uda się unieważnić, ewentualnie uchylić wydane pozwolenie na budowę, bo to po prostu ludzkie pojęcie przechodzi, że w praworządnym kraju można w ten sposób interpretować przepisy. Gdy tylko otrzymam zwrotną informację ze strony prokuratury na pewno o tym poinformuję.

Dodaje, że jeżeli prokuratura podejmie interwencję, to sprzeciw powinien być bardzo szybko rozpatrzony, bo w terminie 30 dni. Od razu jednak organ ma obowiązek rozpatrzyć, czy zachodzi potrzeba wstrzymania wykonania decyzji. Również samo wszczęcie postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji skutkuje wstrzymaniem jej wykonania.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński