Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rogowski odwołany z Rady Miejskiej w Stargardzie. Sąd podtrzymał decyzję

Grzegorz Drążek
Sprawę mandatu Ireneusza Rogowskiego – na zdjęciu z prawej, wywołał w grudniu 2008 roku Marcin Badowski, radny PO – stoi obok.
Sprawę mandatu Ireneusza Rogowskiego – na zdjęciu z prawej, wywołał w grudniu 2008 roku Marcin Badowski, radny PO – stoi obok. Fot. Wioletta Mordasiewicz
Wojewódzki Sąd Administracyjny podtrzymał decyzję wojewody zachodniopomorskiego o odwołaniu radnego PiS Ireneusza Rogowskiego z Rady Miejskiej w Stargardzie.

To ciąg dalszy opisywanej w "Głosie" sprawy radnego Prawa i Sprawiedliwości, który swego czasu był jednocześnie w radzie miejskiej i zasiadał w zarządzie Klubu Piłkarskiego Błękitni.

To, zdaniem przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, było niezgodne z prawem.

PO skierowała sprawę do wojewody uzasadniając, że Ireneusz Rogowski łamie ustawę o samorządzie gminnym, która zabrania radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskali mandat.

- A przecież Błękitni bezpłatnie korzystają z miejskiego stadionu mając wpływy z biletów na mecze, więc prowadzą działalność gospodarczą - mówią przedstawiciele PO.

Z taką argumentacją nie zgadza się Ireneusz Rogowski. Korzystną dla niego opinię wydał prawnik urzędu miejskiego. Wojewody to jednak nie przekonało. Uznał, że KP Błękitni prowadzi działalność gospodarczą i wystąpił do rady miejskiej w Stargardzie o wygaszenie mandatu Ireneuszowi Rogowskiemu.

Rada miejska, w której Platforma Obywatelska jest w mniejszości, nie zgodziła się na to. Radni lewicy mówili o politycznej rozgrywce między PO a PiS. Mimo takiej decyzji rady wojewoda wydał rozporządzenie o odwołaniu radnego PiS. Ireneusz Rogowski odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie.

We wtorek odczytana tam była informacja o orzeczeniu. WSA podtrzymał decyzję wojewody, co oznacza że Ireneusz Rogowski powinien przestać być radnym. Na razie jednak mandatu nie straci, bo dalej chce walczyć.

- Będę pisał wniosek do WSA o uzasadnienie wyroku i przygotuję skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówi Ireneusz Rogowski. - Nie chcę komentować orzeczenia sądu, ale cały czas uważam, że klub nie prowadzi działalności gospodarczej.

Ireneusz Rogowski po nagłośnieniu sprawy zrezygnował z miejsca w zarządzie KP Błękitni. Ale w klubie pozostał, jest tam teraz dyrektorem podlegającym zarządowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński