- Z przykrością stwierdzam, że przyjęta przeze mnie interpretacja cytowanego przepisu regulaminu była nieprawidłowa - napisała Hanna Sokulska do dyrektora biura Rady Miasta.
Głosowanie nad odwołaniem Jani odbyło się w ubiegły wtorek. Za odwołaniem opowiedziało się 4 radnych, 3 miało przeciwne zdanie. Przewodniczący nie uczestniczył w głosowaniu. Obecna na posiedzeniu Sokulska stwierdziła, że bezwzględna większość wynosi w tym wypadku 5. Kategorycznie oświadczyła, że wniosek nie uzyskał wymaganego poparcia.
- Wynik głosowania powinien być ustalony w odniesieniu do ważnie oddanych głosów, bez związku z liczbą obecnych na posiedzeniu komisji - dodała w swoim piśmie Sokulska.
Opinia taka pojawiła się wczoraj w południe. Przewodniczącemu Rady Miasta nie pozostało nic innego, jak poinformować Piotra Janię, że nie jest już przewodniczącym.
- Wszystkie decyzje podjęte przez Piotra Janię po głosowaniu są nieformalne. Zaplanowane przez niego wtorkowe posiedzenie nie odbędzie się. - mówi Anna Bartczak, dyrektor Biura Rady Miasta. - Pani Sokulska sama z siebie doszła do wniosku, że popełniła błąd i zweryfikowała swoją opinię.
Wiceprzewodniczący komisji, Roman Nowicki już ustalił nowy termin, na którym wybrany zostanie następca Piotra Jani. Głosowanie odbędzie się w czwartek.
- Jestem kompletnie zaskoczony - mówi Piotr Jania. - Będę konsultował się z innymi prawnikami. Niewykluczone, że Hanna Sokulska zwyczajnie się pomyliła, takie rzeczy się przecież zdarzają, ale być może użyto wobec niej argumentów tak silnych, że musiała zmienić zdanie.
Jania zapowiada, że jeżeli rzeczywiście jest odwołany, to odejdzie z komisji bezpieczeństwa.
- W takiej sytuacji z niektórymi ludźmi nie będę mógł pracować - dodaje Jania. - Myślę, ze coś dla tego miasta jeszcze mogę zrobić w innej dziedzinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
