Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ps. „Rybka”. Bohater dwóch powstań Piotr Karpowicz nie żyje

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Major Piotr Karpowicz miał 95 lat
Major Piotr Karpowicz miał 95 lat Fot. Archiwum
Żołnierz Armii Krajowej, uczestnik powstania wileńskiego i antysowieckiego w dalekim Norylsku, działacz „Solidarności” i wykładowca na Politechnice Koszalińskiej – zmarł major Piotr Karpowicz ps „Rybka”, kombatant z Koszalina i bohater filmu nakręcanego przez lokalnych rekonstruktorów historycznych.

- To był wspaniały człowiek. O niezwykłym życiorysie na podstawie którego można by nakręcić kilka filmów. Nam udało się zrobić jeden, nasz debiutancki fabularyzowany dokument - mówi Marcin Maślanka ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Gryf" (jego członkowie wraz z realizatorami z koszalińskiego Studia Filmowego Jart od pewnego czasu kręcą fabularyzowane opowieści, które przypominają mało znane, choć fascynujące epizody z historii Koszalina). - To był człowiek, który wiele przeszedł, wiele przecierpiał, nie raz spojrzał śmierci w oczy. Ale pomimo to cechował się taką pogodą ducha i witalnością, że niejeden młody chłopak mógłby mu pozazdrościć - wspomina weterana Maślanka.

Piotr Karpowicz urodził się w 1928 roku w Wilnie. Był przedwojennym harcerzem (od 1943 roku w Szarych Szeregach). Od 1944 roku łącznik Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, z powodzeniem przeszedł szkolenie dywersyjne. W czasie powstania wileńskiego (słynna operacja "Ostra Brama") walczył w ramach Garnizonu Wilno AK.

Po wkroczeniu Sowietów, w lutym 1945, został aresztowany przez NKWD. Przeszedł ciężkie śledztwo w więzieniu na Łukiszkach. Skazany przez sowiecki sąd na 10 lat łagrów trafił do gułagu w Norylsku. Wykonywał tam ciężką pracę w kopalniach i fabrykach. Tutaj też wziął udział w antysowieckim powstaniu w 1954 roku (za co został skazany na karę śmierci, której cudem uniknął). Co ciekawe, to właśnie w gułagu spotkał uwięzionego rosyjskiego profesora matematyki, który uczył go tej dyscypliny nauki aż do poziomu uniwersyteckiego (po powrocie do kraju pan Piotr ukończył doktorat z matematyki ).

Do Polski Piotr Karpowicz wrócił w 1956 roku i po jakimś czasie zamieszkał na stałe w Koszalinie. W latach 80 zaangażował się działalność „Solidarności”, równie mocno wspierał ruch kombatancki i edukację historyczną (jeszcze w wieku 94 lat odwiedzał szkoły i opowiadał historię AK i zesłania). Przez wiele lat był też wykładowcą akademickim w Wyższej Szkole Inżynierskiej, a potem – po jej przekształceniu – na Politechnice Koszalińskiej.

- Nasz film o nim nosił tytuł „Rybka - bohater dwóch powstań”. Przyjaźniliśmy się z nim, odwiedzaliśmy, godzinami słuchaliśmy wojennych opowieści i śpiewu partyzanckich piosenek. Miał dużą skalę głosu i mocne płuca. Mówił też z pięknym wileńskim akcentem. Teraz odszedł, ale my cieszymy się, że mogliśmy przyczynić się do tego, aby pamięć o nim nie i o jego walce o wolność Polski nie zaginęła - podkreśla Marcin Maślanka.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ps. „Rybka”. Bohater dwóch powstań Piotr Karpowicz nie żyje - Głos Koszaliński

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński