Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Kłos: Organizacja, ludzie, warunki oraz filozofia to są fundamenty FASE

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Sławomir Kłos z Kornelem Lismanem po meczu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin.
Sławomir Kłos z Kornelem Lismanem po meczu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin. Archiwum FASE Szczecin
Pogoń byłaby zdecydowanie silniejsza piłkarsko, gdyby chciała z nami współpracować. Mam nadzieję, że optyka osób decyzyjnych w Pogoni zmieni się – mówi dyrektor FASE Szczecin.

FASE to akademia piłkarska, która łączy wychowywanie piłkarzy z ich edukacją szkolną. Coraz więcej jej adeptów jest w klubach ekstraklasy, były już transfery do Włoch.

Trener juniorów akademii Marek Safanów na Twitterze napisał, że „to może być wyjątkowo radosna wiosna dla społeczności FASE”, ale nie zdecydował się wytypować, który z adeptów akademii zadebiutuje pierwszy na poziomie PKO Ekstraklasy czy Serie A. A jak Pan to widzi?
Sławomir Kłos, dyrektor FASE Szczecin: W tym roku obchodzimy 10-lecie powstania FASE. Nasi najstarsi chłopcy zaczynają wchodzić w świat seniorskiego futbolu. Mimo, że jesteśmy tak młodym projektem to w swoim dorobku mamy już zawodników, który grają na poziomie ekstraklasy czy I ligi. Czas na kolejnych. Na obozy zimowe z pierwszymi drużynami polecieli m.in. Kornel Lisman (Lech Poznań), Patryk Rychlik (Warta Poznań), Kamil Jakubczyk i Dawid Kroczek (obaj Pogoń Szczecin). A we Włoszech z pierwszymi drużynami trenują: Piotr Pardel (Atalanta Bergamo) oraz Dawid Bembnista (Empoli FC). W klubie prowadzimy zakłady, którego z nich pierwszego zobaczymy w telewizji. Moim zdaniem najszybszy będzie Kornel, który w weekend był już w „18” na mecz z Zagłębiem Lubin.

Czy trenerzy FASE uzyskali tajemną wiedzę, jak wychowywać zawodników pod kątem gry na najwyższym poziomie czy po prostu trafiliście na kilku zdolnych z dwóch-trzech roczników?
Organizacja, ludzie, warunki oraz filozofia to są nasze fundamenty, które dają szansę spełniać marzenia młodych ludzi. W każdym roku sprzedajemy chłopców do najlepszych klubów w Polsce takich jak: Lech, Legia Warszawa, Śląsk Wrocław, Raków Częstochowa czy Zagłębie. Jesteśmy aktywni także na rynku międzynarodowym. Mówią o tym transfery do Atalanty, Empoli, SPAL, Torino, Cremonese. Jest to kwestia ciężkiej pracy i wiary w projekt, a nie szczęścia.

Jaki profil młodego zawodnika staracie się wykształcić? Juniora uniwersalnego czy jednak już mocno ukształtowanego taktycznie pod kątem gry na określonej pozycji?
Nasza filozofia opiera się na podejściu holistycznym. Zawodnik FASE musi przede wszystkim rozumieć piłkę nożną, ale także świat, który go otacza. Celem jest „uzbrojenie” każdego wychowanka w narzędzia, które będzie potrafił zastosować podczas meczów. Nasz model szkolenia jest dostosowany pod rozwój młodych ludzi, a nie pod pierwszy zespół, jak to bywa w przypadku dużych akademii.

Chłopcy wyjechali ze Szczecina. Dlaczego nie trafili do Pogoni?
To decyzja przede wszystkim Pogoni. My jesteśmy otwarci na współpracę. Dla nas liczy się rozwój i dobre środowisko dla naszych graczy. FASE żyje z transferów, więc zależy nam na jak najlepszym wyszkoleniu i ścieżce rozwoju, która umożliwi młodemu chłopakowi grę na profesjonalnym poziomie. Wielokrotnie powtarzałem już w wywiadach, że Pogoń byłaby zdecydowanie silniejsza piłkarsko, gdyby chciała z nami współpracować. Zastanawiam się czasami, dlaczego nasi zawodnicy przyjeżdżają na obiekty przy ul. Karłowicza, ale nie na trening... tylko rozegrać spotkanie przeciwko drużynie Dumy Pomorza reprezentując inne barwy. Mam nadzieję, że optyka osób decyzyjnych Pogoni zmieni się i docenią to, co mają na wyciągnięcie ręki.

Monitorujecie adaptację swoich w nowych klubach, pomagacie w przypadku problemów czy tylko czekacie na debiuty, by promocyjnie się nimi pochwalić?
Z każdym zawodnikiem, którego transferujemy schodek wyżej, czujemy niezwykłą więź. Z Piotrem Pardelem mamy stały kontakt. W minionym roku odwiedzał go trener Wojtek Zimecki. Kilka dni temu Marek Safanów odbył wizytę w Empoli, gdzie spotkał się z Dawidem Bembnistą i spędzili razem weekend. Kilka dni po debiucie Huberta Szulca w ekstraklasie -w barwach Korony Kielce - otrzymałem jego debiutancką koszulkę meczową. Kornel Lisman, który w ekspresowym tempie wszedł do pierwszej drużyny Lecha pojawił się ostatnio na wigilii klubowej. To tylko kilka przykładów, że FASE to coś więcej niż akademia.

Jakie mogą być korzyści dla FASE – poza promocyjnymi – po ewentualnych debiutach?
Jesteśmy organizacją, której byt nie jest zależny od dofinansowań ze strony miasta czy sponsorów. To efekt bardzo mądrego zarządzania przez prezesów. Każdy transfer wiąże się z ekwiwalentem za zawodnika oraz ewentualnymi procentami, które są zapisane w umowie w momencie np. wspomnianego debiutu. Nie mamy jednego szablonu. Jesteśmy otwarci na współpracę oraz dialog, który uważamy za najcenniejszy.

Ilu zawodników może przejść do ekstraklasy czy wyjechać za granicę po zakończeniu obecnego sezonu?
Za pół roku kończy się przygoda w barwach FASE chłopców z rocznika 2007, którzy kończą etap U17. W okresie listopad-luty nasi chłopcy byli zapraszani do Lecha, Śląska, Rakowa, Zagłębia, Widzewa, Lechii Gdańsk czy Polonia Warszawa. Część z nich brała udział w treningach w swojej kategorii wiekowej, ale większość trenowała z U19 czy rezerwami, które występują na poziomie II czy III ligi. Mamy także dwie opcje zagraniczne. W marcu będziemy gościć przedstawicieli z Niemiec oraz Włoch, którzy monitorują kilku naszych zawodników. Spodziewam się owocnego okienka.

FASE nie zabiegało mocno o silny zespół juniorów starszych, nie miało drużyny seniorskiej. Czy chcecie nawiązać mocną współpracę z jakimś polskim klubem z I czy II ligi, gdzie Ci najlepsi juniorzy trafialiby, gdyby nie wyjechali z Polski?
Nie chcemy być zakładnikami żadnej kooperacji. Współpracujemy z każdym klubem, który jest w stanie zadbać o przyszłość naszych wychowanków. To jest dla nas priorytet. Latem podjęliśmy jednak decyzję o stworzeniu zespołu seniorów. W planie pięcioletnim chcemy mieć zespół grający na poziomie IV ligi. Chcemy aby zawodnicy kończący etap U17, którzy nie trafili do klubów TOP5 w Polsce zostali w Szczecinie i zdobywali doświadczenie w rywalizacji z seniorami. To da nam większy wachlarz możliwości, jeżeli chodzi o rozwinięcie ścieżki dla chłopców.
​​​
​​​​​Jak Pan ocenia wyniki ekstraklasy z weekendu i jak to może wpłynąć na walkę Pogoni o medale?
To trudny czas dla Pogoni ze względu przede wszystkim na sytuację finansową. Szczecińscy kibice oczekują sukcesu, medalu i... mocno w to wierze, ale zdaje sobie sprawę, że będzie niezmiernie ciężko powtórzyć ostatnie sezony. Natomiast zwycięstwo we Wrocławiu napawa mnie optymizmem. Wszyscy wiemy, jak w istotne jest dobre wejście w rundę.

Czego Pan oczekuje od Pogoni?
Jako kibic Pogoni i romantyk młodzieżowego futbolu chciałbym przede wszystkim obserwować wychowanków w pierwszym składzie. Pogoń obecnie jest na przedostatnim miejscu, jeżeli chodzi o minuty młodzieżowców w ekstraklasie. Bardzo liczę na kolejne występy Adriana Przyborka oraz innych młodych chłopaków z akademii. Natomiast jako realista i osoba, która jest zorientowana w temacie wiem, że są nikłe szanse na poprawę w tej materii. Niestety wyjechało wielu bardzo jakościowych chłopców, którzy mogliby reprezentować nasz klub m.in. Kornel Lisman, o którym wspominałem wcześniej.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński