Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film o nazistowskim obozie w Königsberg in Neumark "Marsz śmierci"

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
We wtorek, 13 lutego 2024, o godz. 13.30 w szczecińskim Multikinie odbędzie się premiera pierwszego filmu dokumentalnego o podobozie obozu Ravensbrück w Königsberg in Neumark (dzisiejsza Chojna). Film autorstwa Przemysława Kaweńskiego powstał przy współpracy Barbary Raweckiej, burmistrza gminy Chojna i szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Na premierze obecny będzie twórca filmu, Przemysław Kaweński oraz dyrektor naszego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztof Męciński.

Ravensbrück był głównym obozem koncentracyjnym dla kobiet zorganizowanym i prowadzonym przez hitlerowskie Niemcy przez cały okres II wojny światowej. Pierwszymi jego więźniarkami zostały niemieckie komunistki i działaczki niemieckiego ruchu oporu, osadzone tam jeszcze na początku 1939 r. Początkowo, w maju 1939 r., obóz liczył 12 kobiecych baraków, jednak już na przełomie lat 1944 i 1945 stały tam 32 przeludnione (nawet w stosunku do niemieckich założeń) baraki kobiece, obóz męski (niewielki), obóz dla młodzieży (Uckermark), a także zakład tekstylno-skórzany i hale koncernu Siemens & Halske. Dodatkowo działały jeszcze liczne podobozy (komanda) dla kobiet i mężczyzn.

Jednym z takich podobozów była filia dla kobiet w Königsberg in Neumark (Chojna).

Film "Marsz Śmierci" to film o podobozie w Königsberg in Neumark. Według relacji więźniarek, pierwsze transporty trafiły tam w sierpniu 1944 r. Według zebranych relacji baraki, były pierwotnie przeznaczone dla organizacji Hitlerjugend na letnie obozy, później zostały dostosowane do warunków zimowych. Równolegle ustawione baraki otaczały plac apelowy - z barakami gospodarczymi, kuchnią i szwalnią. Teren obozu był otoczony podwójną linią drutów kolczastych.

Według znanych relacji filia w dzisiejszej Chojnie istniała około 6 miesięcy (od sierpnia 1944 r. do lutego 1945 r). Więzione w nim były kobiety różnych narodowości - m.in. Czeszki, Francuski, Rosjanki, Niemki i Polki - także uczestniczki Powstania Warszawskiego. Polki tworzyły najliczniejszą grupę więźniarek, około 40 tys. To przede wszystkim one, zwane w obozie "króliczkami", padły ofiarą niemieckich eksperymentów pseudomedycznych.

Niewolnicza praca więźniarek wykorzystywana była przy rozbudowie pobliskiego lotniska polowego. Powstało ono w latach 30. XX w. jednak w okresie II wojny światowej zapadła decyzja o jego rozbudowie. Dodano wówczas pasy startowe umożliwiające lądowanie większych samolotów.

Łącznie do obozu w całym okresie jego funkcjonowania przywieziono ponad 100 tys. kobiet (niektóre szacunki sięgają liczby 120 tys.).

Na wieść o zbliżającej się armii sowieckiej 27 i 28 kwietnia z obozu wyruszyły kolumny wynędzniałych więźniarek. Esesmani wypędzili je z baraków, zaopatrzyli w niewystarczające racje żywności i popędzili pod strażą w północno-zachodnim kierunku. Był to marsz śmierci.

Więźniarki, które nie miały siły iść dalej, zostawiano na drodze lub dobijano. Im dłużej trwał marsz, tym bardziej rozluźniała się dyscyplina. Przerażeni sytuacją esesmani dezerterowali, a więźniarki, łącząc się w grupach narodowych, próbowały na własną rękę wracać do swoich krajów. Francuzki zatrzymały się w miejscowości Waren, aby przenocować w stodole. Tej samej nocy przybyły tam oddziały Armii Czerwonej. Kobiety zostały zgwałcone, niektóre tak brutalnie, że nie miały siły ruszyć w a dalszą drogę. Podobny los spotykał polskie grupy więźniarek, wracające do Polski.

30 kwietnia 1945 r. czerwonoarmiści wkroczyli do niemieckiego kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Przynieśli więźniarkom wolność i hańbę gwałtu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński