Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownie kulinarne jeszcze muszą poczekać z powrotem. Rozmowa z właścicielką marki Cuda Celestyny

Agata Maksymiuk
Agata Maksymiuk
fot. Malina Majewska
Zamiast warsztatów kulinarnych dowozy wypieków - tak w ostatnich miesiącach zmieniła się działalność Celestyny Krajczyńskiej, właścicielki pracowni kulinarnej Cuda Celestyny. Wiele wskazuje na to, że nowa oferta zostanie aktualna jeszcze… kilka miesięcy.

Twoja działalność nie jest typową działalnością gastronomiczną. Nie masz stolików w lokalu, nie obsługujesz gości, ale zo to uczysz ich gotować. Zatem co musiałaś zmienić, żeby utrzymać pracownię na rynku?

- Zdecydowałam się wprowadzić dostawy moich wypieków do klientów indywidualnych. Wbrew pozorom nie było to skomplikowane. Logistykę miałam już opracowaną, ponieważ swoje wypieki dostarczam do wybranych punktów w mieście. Obawiałam się jedynie, że nie podołam czasowo. Pracuję sama, a przygotowanie zamówień i dowozy zabierają sporo czasu. Mimo tego stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia i zaryzykuję. Udało się.

Jak zatem wyglądają te dostawy?

- Na FB publikuję listę z dostępnymi wypiekami i zbieram zamówienia. Klienci mogą zgłaszać się przez media społecznościowe i telefonicznie. Podjęłam również współpracę z portalem Zjedz.my. Później wszystko szykuje i dostarczam pod adres we wskazany dzień. Z czasem klienci zaczęli domagać się większej częstotliwości dostaw, więc w miarę możliwości dostosowałam się.

Co można zamawiać? Zdecydowałaś się na wprowadzenie nowości?

- Standardowo w ofercie są moje wypieki drożdżowe jak np. chałki, cynamonki, ale też muffinki, musy czekoladowe, kremy orzechowe, inne słoiczki. Zdecydowałam się też na wprowadzenie nowości w postaci boxów - wytrawnych i słodkich.

Klienci je polubili?

- To był strzał w dziesiątkę. Boxy pojawiły się w trzech rozmiarach - mały (4 porcje), średni (8 porcji) i duży (12 porcji). W środku są różne kompozycje smaków. Niedługo planuję rozszerzenie opcji i każdy będzie mógł sam zdecydować co znajdzie się w boxie.

Czy to oznacza, że udało się utrzymać swoje obroty?

- Może nie utrzymać, ale wyjść na zero. Na szczęście nie musiałam “dokładać” do interesu.

Teraz kiedy gastronomia wraca do życia, Ty również planujesz wznowienie szkoleń?

- Na takie decyzje jeszcze jest za wcześnie. Nie wiadomo jak szkolenie kulinarne miałoby teraz wyglądać by zachować wszystkie środki bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że uda się wrócić na jesień. Jestem dobrej myśli. Póki co zostanie jak jest. Możliwe, że rozszerzy się lista punktów, w których pojawiają się moje wypieki.

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Pracownie kulinarne jeszcze muszą poczekać z powrotem. Rozmowa z właścicielką marki Cuda Celestyny

zobacz też:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński