Dzisiaj radni podczas obrad komisji Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Mienia Rady Miasta wrócili do sprawy eksmisji mieszkańców willi Gruneberga. Pani Elżbieta mieszka obecnie w kamienicy, w centrum miasta. Jednak nie czuje z tego powodu komfortu.
- Nie mam umowy na lokal, byt mojej rodziny jest zagrożony - mówiła do radnych Elżbieta Kępińska. - Kiedy mieszkałam przy ulicy Batalionów Chłopskich czułam się bezpiecznie. Nie wiem co dalej.
Kobieta czeka na odszkodowanie za eksmisję, jednak jak zaznacza wątpi, czy ta kwota wystarczy na kupno nowego lokum.
O tym, że mieszkanie w kamienicy jest tylko tymczasowe potwierdził przedstawiciel Zarządu Budynków Komunalnych i Lokali. Po ostatnim dniu kwietnia kończą się możliwości prawne, żeby nadal tu mogła mieszkać rodzina Kępińskich.
- Ustawa o ochronie lokatorów dopuszcza wynajęcie pomieszczenia do końca kwietnia - tłumaczy Jerzy Dyrdał, zastępca dyrektora ZBiLK. - Nie będziemy automatycznie eksmitować, ale skierujemy sprawę do sądu. Sąd zdecyduje, co dalej.
Radni zdecydowali, że zaczekają do kwietnia i ponownie wrócą do sprawy pani Elżbiety.
To ciąg dalszy sprawy związanej z eksmisją mieszkańców willi Gruneberga, którzy w październiku ubiegłego roku opuścili dom w asyście policji. Urzędnicy zawieźli ich do mieszkań tymczasowych, które zapewniło im miasto. Willa będzie przesunięta w inne miejsce z dala od trasy planowanego Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju.
Przypomnijmy, że mieszkańcy odwołali się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na wstrzymanie decyzji o eksmisji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
