Działacze PiS skomentowali decyzję warszawskiego sądu okręgowego, dotyczącą zakazu rozpowszechniania informacji o 15-procentowym bezrobociu za czasów rządów koalicji. Średnie bezrobocie wynosiło wówczas 14,4 procent.
- Podam taki przykład. Mamy złodzieja, który jest oskarżony o to, że ukradł 15 000 zł. W czasie procesu okazuje się, że to nie 15 000 zł zostało skradzione tylko 14400 zł. I tak orzeka sąd. Czy to zmniejsza winę tego złodzieja? Ukradł nieco mniej, ale wciąż jest złodziejem. Czy dalej byśmy go nie nazywali złodziejem? Czy to nie jest jego wina? - pyta Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski. - Teraz przejdźmy do tej sytuacji. Platforma Obywatelska cieszy się niezwykle z tego, że sąd orzeka, że bezrobocie w Polsce w czasie rządów wynosiło nie 15, tylko 14,4 procent. Czy to zmienia fakt, że bezrobocie było potężne, że ludzie nie mogli znaleźć pracę, że w urzędach pracy były kolejki? Za tak naprawdę głodowe stawki tylko po to, żeby pracować? Czyli to zmienia fakt, że tysiące Polaków nigdy nie mogło dostać pracy i prosiło o jakąkolwiek pracę?
Na spotkaniu pokazano dane dotyczące bezrobocia. W powiecie łobeskim w lutym 2011 roku sięgało 31,2 procent. W tej chwili z czerwca 16,1 procent. W powiecie pyrzyckim bezrobocie wynosiło 30 procent, obecnie 11,1 procent.
- Jeżeli mamy dyskutować o sprawach gospodarczych, o tym, jak gospodarka funkcjonuje, czyli rząd Prawa i Sprawiedliwości daje sobie radę, jeżeli Platforma Obywatelska chce dyskutować o tym, jak żyło się ludziom, to my na taką dyskusję jesteśmy gotowi. Ale zadajemy pytanie wszystkim naszym wyborcom, wszystkim Polakom czy chcą powrotu do tamtych cyfr? - pyta Artur Szałabawka, poseł PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?