Dziś Czesny odpowiada w klubie Ptaka za marketing i zarządzanie.
Mirosław Czesny działalność piłkarską pozostawia w klubie Antoniemu i Dawidowi Ptakom.
- Ci panowie tak dobrze znają się na futbolu, że nie potrzebują moich dodatkowych rad. Owszem, wymieniamy poglądy, dyskutujemy nad przydatnością poszczególnych zawodników, ale ostateczne zdanie należy do Antoniego - mówi Czesny.
Myli się jednak ten, kto sądzi, że Czesny nie zna się na futbolu. W przeszłości grał w piłkę i to nawet z powodzeniem. Występował bowiem na pozycji stopera w II-ligowym Włókniarzu Łódź.
- Byłem w kadrze województwa łódzkiego juniorów. W II lidze długo jednak nie pograłem. Miałem do wyboru: studia, ale futbol. Postawiłem na naukę. W tamtych czasach nie było możliwości pogodzenia sportu z edukacją - wspomniana Czesny.
Prezes Pogoni nie boi się przyznać, że jest urodzonym (dosłownie!) widzewiakiem. - Urodziłem się w Łodzi i to właśnie na Widzewie. Nie może zatem dziwić fakt, że przez lata byłem działaczem piłkarskim właśnie Widzewa.
Czesny przez lata był działaczem młodzieżowym i politycznym. Karierę w Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej zakończył na funkcji przewodniczącego zarządu wojewódzkiego w Łodzi. - Później zajmowałem się polityką, a od 1990 roku biznesem. W krajach byłych republik radzieckich założyłem kilka firm zajmujących się produkcją, eksportem i importem z Polską. Specjalizowałem się w dziedzinie marketingu. - wspomina Czesny.
- Cały czas żyłem jednak i interesowałem się futbolem. Długo byłem działaczem Widzewa, aż wreszcie koledzy zaproponowali mi objęcie funkcji prezesa klubu - mówi Czesny.
Stało się to dokładnie 15 stycznia 2002 roku. W maju doszło do pierwszego spotkania Czesnego z Ptakiem. - Widzew był w bardzo trudnej sytuacji. Pojechałem do Antoniego Ptaka z prośbą o wypożyczenie Grzelaka. Zaskoczenie moje było ogromne, gdy usłyszałem, że mogę również wypożyczyć Batatę. Prawdziwym szokiem było to, że Brazylijczyk przyszedł do nas za darmo...
Wówczas przekonałem się, że Ptak to prawdziwy pasjonat futbolu. Na pewno nie chce zarobić na piłce nożnej. A Batata był prawdziwym objawieniem wiosny. Mimo że grał na pozycji defensywnego pomocnika zdołał strzelić pięć bramek - mówi Czesny.
Ptak z Czesnym natychmiast przypadli sobie do gustu. Jesienią 2002 roku Czesny został prezesem Piotrcovii, klubu należącego do Ptaka. Zarządzał klubem i odpowiadał za stronę marketingową.
- Postawiliśmy sobie za cel zbudować zespół, który liczyłby się w czołówce II ligi. Wraz z upływem czasu nasze ambicje rosły.
Wiadomo było jednak, że w Piotrkowie nie ma odpowiedniego klimatu dla futbolu. A taki właśnie jest w Szczecinie. Dalszą część mojej współpracy z Antonim Ptakiem chyba wszyscy już znają. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami wykorzystamy atmosferę panująca wokół Pogoni. W tym mieście powinien na stałe zagościć futbol na wysokim poziomie - uważa Ptak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?