Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy Krzystka: Berlin nie przybliżył się do Szczecina

Ynona Husaim-Sobecka
Piotr Krzystek, obecny prezydent Szczecina.
Piotr Krzystek, obecny prezydent Szczecina. Fot. Archiwum
Oceniamy prezydenta Szczecina: Dziś kolejna część naszej oceny prezydentury Piotra Krzystka. Piszemy o podróży do stolicy Niemiec i gruntach pod inwestycje. Za tydzień ciąg dalszy.

Berlin bliżej Szczecina

12 obietnic Piotra Krzystka

1. Stworzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla całego miasta
2. Szczecin - Europejskim Centrum Usługowym
3. Berlin bliżej Szczecina
4. Powstanie szczecińskiego metropolitalnego obszaru gospodarczego
5. Bezpieczny Szczecin
6. Zbudowanie obwodnicy zachodniej i śródmieścia
7. Zabudowanie Śródodrza - nowego serca miasta
8. Większy rozwój Prawobrzeża
9. Powstanie nowego stadionu i dzielnicowych centrów sportowych
10. Przybliżenie Szczecina do morza
11. Uzbrojenie rocznie co najmniej 100 ha gruntów pod inwestycje
12. Stworzenie marki "Szczecińska szkoła"

W 2006 roku kandydat na prezydenta Szczecina grzmiał: "Od lat nie wykorzystujemy bliskości stolicy Niemiec. Dlatego najwyższa pora, aby doprowadzić do zakończenia prac związanych z budową nowoczesnej linii kolejowej."

Do Berlina mieliśmy dotrzeć w 57 minut. Rzeczywistość jest jednak brutalna - jadąc do stolicy Niemiec trzeba zarezerwować co najmniej 2 godziny. I nie zapomnieć o przesiadce w Angermuende.

- Modernizacja połączeń kolejowych nie leży w gestii samorządu - przyznaje dzisiaj prezydent Piotr Krzystek.

Przeprowadzono wprawdzie prace na stacji Szczecin Gumieńce, zmodernizowano również odcinek do granicy państwa.

- Za to strona niemiecka zelektryfikowała tylko linię do Passow. Pozostały odcinek po stronie niemieckiej o długości ok. 40 km, do granicy państwa, przewiduje się do realizacji po roku 2016 - przyznaje Aleksandra Charuk - Jakubowska, rzeczniczka prezydenta.

Jedynym pocieszeniem jest fakt, że Niemcy chcąc przyciągnąć turystów do stolicy Berlina obniżyli ostatnio cenę biletu kolejowego do 10 euro.

Co roku będziemy uzbrajać co najmniej 100 hektarów gruntów pod inwestycje

- Coraz więcej mieszkańców przenosi się poza granice miasta. Dzieje się tak, ponieważ trudno w Szczecinie znaleźć uzbrojony teren pod budownictwo mieszkaniowe. Zmienimy tę tendencję - zapowiadał Piotr Krzystek, ubiegając się o głosy wyborów.

Dzisiaj zmienia swoje stanowisko. - Pojęcie to jest niejednoznaczne - mówi.

Zamiast odpowiedzi na pytanie o konkretne liczby - czyli ile gruntów rocznie w Szczecinie było uzbrajanych przez miasto i za jaką kwotę, dostaliśmy mgliste zapewnienia, że prace są prowadzone. Do tego lista zmodernizowanych, bądź wybudowanych dróg, zapewnienie, że program poprawy jakości wody, to przecież także wymiana wodociągów oraz długą listę społecznych inicjatyw lokalnych. Mieszkańcy nie mogąc doczekać się zbrojenia wykonanego przez miasto sami biorą się do roboty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński