Jego uwagi skrzętnie zanotowała urzędniczka starostwa.
Piątkowej sesji nadzwyczajnej domagała się grupa radnych, ale przewodniczący rady powaitu im nie uległ. Dziewięć poprzednich prób zwołania posiedzeń skończyło się niczym. Zawsze znalazł się radny, który nie odebrał zawiadomienia.Bez tego sesji nadzwyczajnej nie można zwołać. Szansą będzie dopiero 11 listopada. Wtedy odbędzie się sesja zwyczajna dla ważności której wystarczy dwukrotne awizowanie zawiadomienia.
Kompromitacja rady powiatu kamieńskiego trwa już prawie dwa miesiące. 2 grudnia radni wybrali na starostę Anatola Kołoszuka i zarząd. Ale wojewoda uchylił te uchwały. Od tamtej pory trwa żenująca walką o władzę. Radni co chwila zgłaszają wnioski o sesje nadzwyczajne. Ale ponieważ zawsze ktoś nie odbiera wezwania, posiedzenia nie mogą się rozpocząć. Pojawiła się szansa na poprawę sytuacji. Przewodniczący Roman Dorniak wyznaczył sesję zwyczajną na 11 lutego.
- Mam opinię prawną, że dwukrotnie dostarczone awizo, choćby nie odebrane, jest traktowane jako doręczone. Nawet jeśli ktoś nie odbierze wezwania, to i tak będę mógł otworzyć obrady - mówi Roman Dorniak.
Nie ma jednak pewności, czy uda się wtedy wybrać nowe władze powiatu, ani czy jest to w ogóle niezbędne. Według części prawników zarząd Anatola Kołoszuka jest jedynie zawieszony i sąd może go przywrócić (odwołany zarząd odwołał się od decyzji wojewody). Nie ma więc potrzeby wyboru nowych władz. Sytuację komplikuje jeszcze fakt, że obecnie powiatem w zastępstwie kieruje starosta z poprzedniej kadencji - Paweł Czapkin.
Jeśli do 25 lutego sytuacja nie wyjaśni się, wojewoda może rozwiązać radę. To oznacza nowe wybory.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
