Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak dyrektor Lachowicz postawił się radnym

mp
Według Lachowicza wyrzucenie projektu uchwały z porządku obrad oznacza, że ponad 250 pracowników straci pracę.
Według Lachowicza wyrzucenie projektu uchwały z porządku obrad oznacza, że ponad 250 pracowników straci pracę. Marcin Bielecki
Dyscyplinarki w trybie pilnym zażądali w czwartek radni dla szefa Miejskiego Zakładu Obsługi Gospodarczej w Szczecinie. Powodem lista, którą przygotował.

Na liście jest dwadzieścia nazwisk radnych, którzy zdecydowali, że na poniedziałkowej sesji nie zajęto się sprawą przekształceń w MZOG. Listę sporządził Tomasz Lachowicz dyrektor zakładu. Wywiesił ją na korytarzu zakładu. Od wczoraj krąży już po korytarzach magistratu.

Według Lachowicza wyrzucenie projektu uchwały z porządku obrad oznacza, że ponad 250 pracowników straci pracę. Nad listą z nazwiskami dodał wstęp: poniżej wymienieni radni na wniosek Judyty Lemm, szefowej komisji budżetu i finansów zdjęli z porządku obrad uchwalę o przekształceniu firmy, co może skutkować utratą pracy przez pracowników z dniem 1 stycznia 2011roku.

Lista wywołała wściekłość radnych. W czwartek radni Platformy zażądali natychmiastowej dymisji Lachowicza.

- Skandal, niedopuszczalna sytuacja, bezczelność - mówili na przemian Bazyli Baran, Tomasz Grodzki i Jerzy Serdyński.

Ich zdaniem nad projektem zmian w MZOG nie można było dyskutować bo jest niezgody z prawem. W Łodzi podobną uchwalę unieważnił tamtejszy wojewoda.

- Projekt uchwały został przedstawiony w ostatniej chwili, a poza tym zmierzał do zapewnienia znajomym prezydenta ciepłych posad - grzmiał radny Serdyński.

MZGO w urzędniczym języku określany jest jako śmietnik. Bo zajmuje się rzeczami, które nie zmieściły się w innych wydziałach, czy biurach. A więc poligrafia, strefa płatnego parkowania, gońcy miejscy, flota aut urzędu, konserwacja budynków. Ma formę zakładu budżetowego.

Rzeczywiście musi być zreformowany. Nakazuje to nowelizacja ustawy o finansach publicznych, które weszła w życie rok temu. Odrzucony projekt przewidywał podział zakładu na dwa podmioty.

Jednym z nich byłaby spółka. Do niej weszłyby głównie dochodowe fragmenty działalności zakładu , min. SPP. Dlatego zdaniem radnych PO byłaby to synekura dla ludzi prezydenta po ewentualnych przegranych wyborach. Platforma ma innych pomysł. Chce jedną uchwałą zlikwidować zakład, a drugą powołać jednostkę budżetową, która przejmie jego kompetencje.

Tomasz Lachowicz krytykuje pomysł PO

Zapowiada, że nie boi się konsekwencji publikacji listy radnych.

- Zrobiłbym to jeszcze raz. Jestem to winien moim pracownikom, którzy przez dziwne decyzje radnych stracą pracę. Przekształcenie w jednostkę nie jest dobre, bo ona nie przynosi dochodów dla miasta - powiedział w rozmowie z "Głosem".

Zapowiada, że jest gotowy na proces z urażonymi radnymi i dyscyplinarkę.
- Tylko proszę mi wskazać przepis, który złamałem. nie może być tak, że radni za nic nie odpowiadają - dodaje.

Według niego projekt trafił do radnych tak późno, bo nie chcieli wcześniej o nim dyskutować na komisjach, a przygotowywanie restrukturyzacji trwało długo.

Radni jeszcze raz zajmą się restrukturyzacją MZOG w poniedziałek na nadzwyczajnej sesji. Będą musieli wybrać między propozycją prezydenta, a pomysłem PO.

- Na pewni nikt z pracowników zakładu nie ucierpi - obiecał dziś radny Tomasz Grodzki.

Wiadomości Szczecin - dodaj kanał RSS i bądź na bieżąco

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński