III Szczeciński Marsz Niepodległości przeszedł ulicami miasta [wideo, zdjęcia]

O godzinie 12 rozpoczęłą się msza w katedrze. W godzinę później ruszył marsz z placu Orła Białego.

- Chcemy, aby było to święto bliskie każdemu Polakowi, bez względu na jego zapatrywania partyjne - mówi Grzegorz Kozak z Porozumienia Środowisk Patriotycznych. - Każdy powinien mieć możliwość uczczenia Święta Niepodległości i dlatego zabroniliśmy używania flag partyjnych.

Patronat nad III Szczecińskim Marszem Niepodległości objął Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej oraz Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Marsz zgromadził ponad dwa tysiące uczestników różnym wieku. Od tych najmłodszych, którzy z rodzicami jechali jeszcze w wózkach, po tych najstarszych, którzy maszerowali opierając się na laskach.

- Mój dziadek był wieziony po wojnie za to, że był w AK - mówi Jacek, który na masz przyjechał ze Stargardu. - Dziadka już nie, umarł pięć lat temu, a ja będąc tu zachowuję pamięć o nim i szacunek za to, co robił.

Szczeciński Marsz Niepodległości, organizowany jest od kilku lat przez Porozumienie Środowisk Patriotycznych, w którego skład wchodzi kilkanaście organizacji, które w swoich działaniach kierują się patriotyzmem i dobrem Polski. Szczeciński marsz organizowany jest w solidarności z warszawskim Marszem Niepodległości, który odbędzie się w poniedziałek, 11 listopada. Tam też pojedzie sporo uczestników naszego marszu.

Kolumna maszerująca w kierunku placu Szarych Szeregów rozciągnęła się na długość ponad kilometra. Cały pochód mienił się biało czerwonymi proporcami. Niesiono też godło Polski namalowane na wielkiej białej płachcie oraz kilkusetmetrową flagę narodową. Dominującymi hasłami na transparentach było "Bóg, honor, ojczyzna" oraz wizerunki Żołnierzy Wyklętych. Wokół przemykały samochody policyjne, które szczelnie otoczyły maszerujących.

- Kocham każdy kawałek tej ziemi, do której przyjechałem w 1946 roku - mówi pan Adam. - To jest Polska, a jak patrzę na to, co ci w Warszawie wyrabiają likwidując nam zakłady pracy, to chętnie ponownie bym chwycił za broń.

Pochód zakończył się po ponad godzinnym przemarszu przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego na placu Szarych Szeregów. Tu odbył się apel pamięci i złożenie kwiatów.