Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Free Blues Club chce rozmawiać z PUM o przyszłości klubu

Małgorzata Klimczak
Free Blues Club mieści się w pomieszczeniach należących do Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Free Blues Club mieści się w pomieszczeniach należących do Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Andrzej Szkocki
Free Blues Club ma zostać zamknięty 31 stycznia 2024 roku. Decyzję taką wydał Pomorski Uniwersytet Medyczny, który jest właścicielem budynku, w którym znajduje się klub. Jednak obie strony deklarują, że są gotowe rozmawiać o dalszej współpracy.

Free Blues Club mieści się w pomieszczeniach należących do Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Andrzej Malcherek 32 lata temu wynajął i zaadaptował magazyn gospodarczy i kotłownię lokalu przy al. Powstańców Wielkopolskich. W sobotę, 4 listopada, szef Free Blues Clubu poinformował na Facebooku, że decyzją PUM klub ma zostać zamknięty 31 stycznia 2024 r.

Pierwsza decyzja o wypowiedzeniu lokalu dzierżawy lokalu pojawiła się kilka miesięcy temu, ale po interwencji kilku osób uczelnia wycofała się z tego pomysłu, zmieniając wypowiedzenie na inne.

- Nikt nie chciał z nami rozmawiać w tej sprawie, a przecież klub tego typu to nie sklep z bułkami, który można zamknąć w dwa dni - mówi Andrzej Malcherek. - Podpisujemy umowy z artystami światowego formatu pół roku czy rok wcześniej, bo oni mają dużo wcześniej ustalane swoje grafiki. Jeżeli zaczynamy się ociągać z podpisaniem umów, to oni sami zaczynają pytać, co się dzieje. Dlatego zdecydowaliśmy się ujawnić w mediach społecznościowych całą sprawę. Musimy coś zrobić, żeby wiedzieć na czym stoimy. Od 31. lat tworzymy w tym miejscu klub bluesowy i nigdy nikt nie narzekał na naszą działalność. Teraz powstał pomysł międzywydziałowego kampusu z klubokawiarnią dla studentów. Nie wiem, czy studenci zdają sobie sprawę, jakie koszty generuje prowadzenie takiego klubu.

Według uczelni pomysł zrobienia klubokawiarni dla studentów w tym miejscu wyszedł od samych studentów.

- Pojawiły się wobec nas zarzuty, że jesteśmy mało dostępni dla studentów. Komu jak komu, ale mnie, jako właścicielowi, najbardziej zależy na tym, żeby studenci bywali tu jak najczęściej i przychodzili codziennie od godziny 12. Ale studenci PUM są ludźmi bardzo zajętymi i nie bywają w klubach tak często jak byśmy chcieli - mówi Andrzej Malcherek.

Właściciel Free Blues Clubu zamieścił na Facebooku link do petycji „Stop likwidacji Free Blues Club!". Pismo poparcia dla Free Blues Clubu wystosowali do rektora PUM prof. Bogusława Machalińskiego również szczecińscy profesorowie, wykładowcy i lekarze, którzy przez lata byli związani z tym miejscem.

- Złożyliśmy propozycję, żeby usiąść do stołu i wypracować jakieś wspólne porozumienie w tej sprawie, wspólną formułę, która by odpowiadała nam i studentom - mówi Andrzej Malcherek. - Tu trzeba wyjaśnić jedną rzecz - Free Blues Club nigdy nie był klubem studenckim. To była niezależna muzyczna jednostka, która powstała tylko po to, żeby krzewić muzykę jazzową i bluesową. Oczywiście zawiązaliśmy współpracę z PUM-em jako właścicielem budynku i zdecydowaliśmy się częściowo spełniać warunki klubu studenckiego, bo już wtedy podupadał klub studencki Trans, ale nie w ramach realizowanego przez nas programu, ale poprzez wspieranie tzw. medic party, spotkania doktorantów, spotkania lekarzy czy ratowników. Wszystkie koszty takich imprez były po naszej stronie. Studenci PUM mają także zniżki 60-70 proc. na biletowane koncerty.

Jeden z lekarzy jest gotowy podjąć się roli mediatora między trzema stronami - Free Blues Clubem, PUM-em i Parlamentem Studenckim PUM.

- Jako uczelnia jesteśmy otwarci na przeanalizowanie warunków działalności klubu i osiągnięcie konsensusu co do ewentualnej dalszej współpracy – odpowiedziała na nasze pytanie prof. Barbara Wiszniewska, rzeczniczka PUM.

Pod petycją do rektora PUM w sprawie ratowania Free Blues Clubu podpisało się już 3 tys. osób, a liczba ta wciąż rośnie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński