Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziwnów: radni oszczędzają na feriach

Agnieszka Porada
Trudno w tej sytuacji cokolwiek zaplanować - mówi August Wolniakowski, dyrektor MOKiS. - Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, że rozlicza się imprezę, zanim ona się odbędzie. Moim zdaniem powinno być odwrotnie.
Trudno w tej sytuacji cokolwiek zaplanować - mówi August Wolniakowski, dyrektor MOKiS. - Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, że rozlicza się imprezę, zanim ona się odbędzie. Moim zdaniem powinno być odwrotnie. Agnieszka Porada
Zajęcia teatralne podczas ferii nie będą tak atrakcyjne, jak planowano, bo radni dali na nie o połowę mniej pieniędzy, niż potrzeba.

Warsztaty poprowadzą instruktorzy ze szczecińskiego teatru "Broadway". Z zajęć skorzysta ponad 40 dzieci. Organizatorem jest Miejski Ośrodek Kultury i Sportu. Aby odbyło się wszystko, co zaplanowano, dyrektor ośrodka potrzebował 25 tys. zł. Radni dali mu tylko 12 tys.

Bez jedzenia i nagród

To wystarczy jedynie na same warsztaty i jedno przedstawienie z udziałem dzieci. Nie będzie spektaklu teatru "Broadway". Dla dzieci przewidziano także nagrody w konkursach oraz wyżywienie. Na to też nie wystarczy pieniędzy.

- Było bardzo duże zagrożenie, że same warsztaty też się nie odbędą - mówi August Wolniakowski, dyrektor MOKiS. - Wtedy musielibyśmy zapłacić karę. Te 12 tysięcy złotych wystarczyłoby tylko na to. Całe szczęście, że udało się tego uniknąć.

Tak jeszcze nie było

Pierwszy raz w historii MOKiS dyrektor nie dostał pieniędzy na imprezy. Żeby cokolwiek zorganizować musi przedstawić radzie szacunkowy kosztorys i plan danej imprezy. Dopiero wtedy rada zdecyduje, czy warto to robić, czy nie jest za drogo, a w konsekwencji czy da na konkretną imprezę pieniędze, czy też nie.

- Tym sposobem mam związane ręce. Bez konkretnej kwoty, jaką mogę wydać, nie jestem w stanie stworzyć kalendarza imprez na ten rok - mówi August Wolniakowski. - Może się bowiem okazać, że impreza faktycznie będzie droższa niż przewidziana kwota w kosztorysie. A wtedy zabraknie pieniędzy i nie będziemy w stanie pokryć jej kosztów.

Obiecują dołożyć
Do tej pory MOKiS miał swój roczny budżet, którym dysponował i na koniec roku był z niego rozliczany. Teraz radni uznali, że togoroczny budżet miasta jest na tyle mały, że muszą dokładnie monitorować wydatki.
- Musimy mieć kontrolę nad finansami gminy i stąd taka forma dawania pieniędzy na imprezy - mówi Barbara Haraś, zastępca przewodniczącego rady. - MOKiS będzie finansowany etapami. Nie wynika to ze złej woli. Tylko z tego, że budżet naszej gminy w porównaniu z innymi jest bardzo skromny. Musimy porcjować wydatki.
Radna zapewnia, że jeśli impreza, na którą zgodzi się rada, okaże się droższa, niż przewidywano w kosztorysie, to radni dołożą pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński