Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas jest na wagę życia

Ilona Stec
Fot. Radosław Koleśnik
- Ile jest zawałów, tylu chorych powinno trafić do pracowni hemodynamicznej na zabieg udrożnieniatętnic - twierdzą kardiolodzy interwencyjni.

Mechaniczne udrożnienie tętnic to obecnie najskuteczniejsza metoda leczenia zawałów serca - mówi dr nauk med. Janusz Rzeźniczak, kierownik Pracowni Badań Serca i Naczyń w Szpitalu im. Strusia w Poznaniu. W pracowniach hemodynamicznych wykonywane są m.in. badania koronarograficzne, pozwalające na wykrycie zwężeń w tętnicach wieńcowych. Przeprowadza się tu także zabiegi angioplastyki wieńcowej (udrażniania naczyń metodą balonikowania) i zabiegi wszczepiania protez naczyniowych - tzw. stentów. To tu zrodził się pomysł interwencyjnego leczenia zawałów serca. Jak przekonują specjaliści, każdy chory z zawałem powinien trafić do pracowni hemodynamicznej.

Ponieważ w każdej minucie zawału umierają kolejne komórki mięśnia sercowego, ogromne znaczenie ma czas w jakim pacjent się tam znajdzie. Im dotrze szybciej, tym większe są jego szanse na przeżycie i lepsza jakość życia po zawale. By ten czas był jak najkrótszy i pomoc jak najbardziej skuteczna, kardiolodzy interwencyjni wyszli z inicjatywą organizowania kompleksowych szkoleń obejmujących zarówno samych chorych, jak i lekarzy oraz ratowników, którzy pierwsi docierają do osób z zawałem, tych, którzy organizują transport chorych, wreszcie specjalistów, którzy kwalifikują pacjentów do zabiegów interwencyjnych i wykonują je.

- My udrażniamy te tętnice, dlatego zależy nam na tym, by pacjent dotarł do nas jak najszybciej, w jak najlepszym stanie i był jak najlepiej przygotowany do zabiegu. To wszystko przekłada się na życie chorych i decyduje o stopniu inwalidztwa, u tych, którzy zawał przeżyją - mówi dr Janusz Rzeźniczak.
Szkolenia odbywają się w całej Polsce. Od kilku już lat warsztaty hemodynamiczne dla lekarzy i ratowników medycznych z zachodniopomorskich szpitali i oddziałów ratunkowych organizuje Oddział Kardiologii Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie wspólnie z Sekcją Interwencji Sercowo - Naczyniowych Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. W tym roku poprowadzili je - wraz z dr. Januszem Rzeźniczakiem - doc. Maciej Lesiak z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, przewodniczący Sekcji Interwencji Sercowo-Naczyniowych PTK oraz doktor Wojciech Zboiński z koszalińskiego Oddziału Kardiologii.

- Zapraszamy na te szkolenia nie tylko lekarzy, ale także ratowników, ponieważ coraz częściej oni pierwsi docierają do chorych z zawałem. Muszę przyznać, że bardzo trafnie rozpoznają zagrożenie i trafnie podejmują decyzje, przywożąc chorych bezpośrednio do ośrodka kardiologicznego, niemalże wprost do pracowni hemodynamicznej, co znacznie zwiększa ich szanse na przeżycie i na skuteczną pomoc - mówi dr nauk med.
Elżbieta Zinka, ordynator Oddziału Kardiologii w koszalińskim szpitalu, współorganizatorka warsztatów.

Jak wyjaśnia dr Janusz Rzeźniczak, od wystąpienia bólu zawałowego najpóźniej w ciągu 90 minut chory musi znaleźć się w pracowni hemodynamicznej. Dlatego bardzo ważne jest jak najwcześniejsze rozpoznanie symptomów zawału. Temu między innymi służą szkolenia prowadzone wśród pacjentów i potencjalnych pacjentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński