Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić ze statkami z Rosji? Nie wszyscy chcieli rozładować rosyjską „Yashmę”. Brakuje odpowiednich regulacji

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Rosyjskie statki w polskich portach sprawiają coraz więcej problemów. Związkowcy chcą sankcji, dokerzy odmawiają pracy, a firmy przeładowcze skarżą się na brak przepisów. W szczecińskim porcie doszło już do jednego incydentu.

Rosyjska „Yashma” od 2 marca stoi zacumowana w szczecińskim porcie. Przypłynęła z Sankt Petersburga. Według niektórych mediów w porcie doszło do buntu wśród dokerów. Pracownicy ukraińskiej narodowości mieli odmówić pracy. Poszliśmy tym tropem.

Operator, który obsługuje nabrzeże, a jest nim DB Port Szczecin, zdementował informację, że towar znajdujący się na pokładzie jednostki jest przeznaczony dla Deutsche Bahn. Aluminium, bo to znajduje się na pokładzie jednostki, jest przeznaczone dla innego kontrahenta. Jednak DB Cargo właściciel DB Port Szczecin nie chce podać nazwy, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Wiadomo jednak, że nie wszyscy dokerzy zgodzili się na udział w rozładunku rosyjskiej jednostki. Przymusu pracy nie było. Przedstawiciel firmy nie podał, ilu pracowników zrezygnowało z pracy przy statku.

- Nieprawdą jest też, że ktokolwiek był zmuszany do rozładunku statku. Mamy pełną świadomość sytuacji. Szanujemy wybór naszych pracowników - mówi Andrzej Wyszyński, rzecznik prasowy DB Cargo Polska i dodaje, że firma nie decyduje o tym, jakie dostawy docierają do portu i pod jaką banderą. Firma pełni jedynie usługi przeładunkowe. I według obowiązujących przepisów nie może odmówić ich rozładunku, ani załadunku jeżeli towary przywiezione nie są objęte sankcjami.

O blokadzie naszych portów dla rosyjskich jednostek mówi się od kilku dni. Elbląg już podjął taką decyzję. A inne porty? Sytuacja nie jest jednoznaczna. Rosyjscy armatorzy, ani flota handlowa nie są objęci restrykcjami wprowadzonymi przez Unię Europejską. Oznacza to, że nie ma podstaw do tego, żeby odmówić pracy przy statku. Na zakaz wejścia statków z Rosji i pływających pod rosyjską banderą zdecydowała się na razie Wielka Brytania. Tylko że nie jest ona członkiem Unii. Inne porty starają się uprzykrzać życie Rosjanom, ale nie jest to zadanie proste. Rotterdam na przykład zdecydował się na kontrole przewożonych w kontenerach towarów. Tamtejszy Urząd Celny przepuszcza je jeżeli nie są objęte sankcjami.

ZOBACZ TEŻ:

Operatorzy portowi starają się znaleźć jakieś wyjście z sytuacji i najczęściej decydują się na nie zawieranie nowych kontraktów. Te, które zostały podpisane przed inwazją z ograniczeniami, ale mają zostać zrealizowane. Wracając do Rotterdamu, jak informuje Reuters około 30% ropy naftowej i 25% skroplonego gazu ziemnego (LNG) przepływającego przez Rotterdam pochodzi z Rosji. Te odprawiane są bez problemów, bo nie są objętymi sankcjami.

- Trwają intensywne prace nad przyjęciem rozwiązań, które uniemożliwią wejście rosyjskim statkom do naszych portów. W tym aspekcie oddajemy się pod jurysdykcję i działanie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Te sankcje, oraz cały pakiet rozwiązań z tym związany, a mam na myśli listę firm, które zostaną objęte tym procesem, będą uszczegółowione - poinformował jeszcze w ubiegłym tygodniu Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury. Dodajmy, że do dyskusji włączył się Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej. Związkowcy.

- W nawiązaniu do najbardziej aktualnej sprawy, jaką jest wojna na Ukrainie, Prezydium wniosło propozycję wystosowania apeli do pracodawców stoczniowych i portowych w sprawie zakończenia współpracy z kontrahentami rosyjskimi - relacjonuje Adam Liszczewski, przewodniczący WZZPGM.

Związkowcy liczą na zerwanie jakichkolwiek kontraktów na wszelką obsługę w portach morskich statków morskich i rzecznych należących, nawet w najmniejszym stopniu, do Federacji Rosyjskiej.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, część firm zajmujących się przeładunkami w polskich portach liczy na to, że armatorów i statki z Rosji spotkają podobne obostrzenia jak samoloty Rosyjskiej Federacji i że decyzja podjęta zostanie w zgodzie w całej Unii Europejskiej. Wyłamanie się jednego kraju może skutkować tym, że nieobsługiwane w portach jednego kraju rosyjskie jednostki poszukają możliwości rozładunku w innych portach.

ZOBACZ TEŻ:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński