Petycja z postulatem utworzenia parku przy ulicy Cukrowej trafiła do prezydenta w połowie czerwca. Podpisało się pod nią ponad 1200 osób, które chcą utworzenia parku na działkach przeznaczonych pod inwestycję, gdzie aktualnie występuje obfity drzewostan będący pozostałością sadu. Podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się 28 czerwca, radni zatwierdzili prośbę o przystąpienie do prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego przy ulicy Cukrowej. Rada Osiedla Gumieńce wskazała działkę znajdującą się tuż za terenem proponowanego parku, jako odpowiednią pod budowę szkoły. Czy wystąpił tu konflikt interesów?
Szkoła może zostać wybudowana razem z parkiem
- Pomysł budowy szkoły w żaden sposób nie koliduje z inicjatywą stworzenia w tym miejscu parku, który może przecież powstać wokół szkoły. Obie funkcje tak naprawdę się łączą, bo jak wiadomo, przy szkole są obiekty rekreacyjne typu boiska czy place zabaw i ja nie widzę przeszkód, żeby ta infrastruktura była w otoczeniu parku, który jest zawsze ogólnodostępny - tłumaczy Dominika Jackowski, radna Rady Miasta i Osiedla Gumieńce.
Jednak według pomysłu radnej, park nie miałby powstać z istniejących drzew wskazanych w petycji, a w ramach nowych nasadzeń wokół wybudowanej szkoły.
ZOBACZ TEŻ:
"To niegospodarność!"
Z taką teorią nie zgadza się autor petycji i zwolennik powstania parku przy ulicy Cukrowej - Andrzej Radziwinowicz. Miejski aktywista i członek partii Zieloni twierdzi, że zniszczenie obecnego drzewostanu w imię przyszłych nasadzeń będzie niegospodarne.
- To co mówi pani radna Jackowski, czyli budowa szkoły i parku na działce obok, to w mojej ocenie jest lekka niegospodarność. Mieszkańcy nie chcą czekać kolejne lata na szkolę i teren zielony, tylko chcą jego zagospodarowania tu i teraz. Jeśli sprzedamy te działki inwestycyjnie, to z ekologicznego punktu widzenia zniszczymy cały drzewostan, który zostanie wycięty. Ostatnie zielone płuco w okolicy zginie - tłumaczy Radziwinowicz.
Sugeruje, że park może powstać już teraz i to niewielkim nakładem finansowym, przy wykorzystaniu obecnego drzewostanu.
Na budowę szkoły możemy jeszcze poczekać
Od utworzenia miejscowego planu zagospodarowania do rozpoczęcia budowy obiektu edukacji jeszcze daleka droga. Cała inwestycja jest zależna od kondycji budżetu miasta.
- Jeżeli zostanie uchwalony plan miejscowy, wtedy miasto na pewno zleci opracowanie programu funkcjonalno - użytkowego, który będzie pierwszym krokiem do zlecenia zadania w systemie zaprojektuj i wybuduj. Nie wiemy kiedy zostanie rozpisany przetarg, bo to zależy również od sytuacji finansowej miasta. Jeżeli nie otrzymamy wsparcia finansowego od rządu, to prace nad budową szkoły zostaną odłożone w czasie - tłumaczy Dominika Jackowski.
Radna podkreśla, że szkoła w tym miejscu jest bardzo potrzebna, a mieszkańcy od dawna sygnalizują taką potrzebę. Podobny argument przytacza również Andrzej Radziwinowicz, mówiąc że w okolicy nie ma żadnego terenu zielonego, a ponad 1200 osób popiera pomysł jego utworzenia. Pozostaje czekać na stanowisko Piotra Krzystka w sprawie złożonej petycji. Być może uda się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli obie strony.
ZOBACZ TEŻ:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?