Kupcy z targowiska ZAN w Lubieszynie chcą walczyć i prosić radnych o zmianę stawki opłaty targowej. Jak dowiedział się „Głos”, zamierzają pojawić się na ostatniej w tym roku sesji rady, która jest zaplanowana na 28 grudnia. – Pomysły były różne, łącznie z blokadą dróg w gminie, ale mamy nadzieję, że zostaniemy wysłuchani – mówi nam jeden z kupców.
Przypomnijmy: podczas październikowej sesji rady gminy stawka opłaty targowej została podniesiona z 10 zł na 50 zł za stoisko dziennie. Handlujący od lat na przygranicznym targowisku kupcy nie kryją, że taka podwyżka to dla nich gwóźdź do trumny. O podwyżce dowiedzieli się dopiero 13 grudnia. My byliśmy na targowisku dwa dni później. W głosach kupców słychać było przede wszystkim ogromny żal: do samej wójt Teresy Dery, ale też do radnych gminy. – Dlaczego nikt z nami nie rozmawiał? – pytał Dariusz Bednarski, jeden z kupców.
Teresa Dera, wójt gminy Dobra, w odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie, napisała wprost, że stawki opłaty nie podlegają konsultacjom. Podkreśliła jednocześnie, że zgodnie z przepisami stawka nie może być wyższa, niż maksymalna stawka opłaty targowej ustalona w stosownym obwieszczeniu Ministra Finansów. A ta kwota na 2024 rok to 1096,39 zł.
- Uchwalona przez Radę Gminy Dobra stawka jest zdecydowanie niższa, niż stawka ogłoszona przez Ministra Finansów” – podkreśliła Teresa Dera.
Jeszcze przed świętami kupcy wystosowali pismo do gminy, prosząc o zmianę decyzji. „Obciążenie osoby prowadzącej działalność handlową na targowisku kwotą 50 zł dziennej opłaty targowej jest obciążeniem ponad miarę. Obecnie prowadzenie działalności na jednym stanowisku handlowym średnio przez 25 dni w miesiącu generuje koszt opłaty targowej na poziomie 250 zł miesięcznie, stosując przelicznik 50 zł za jeden dzień działalności odpowiednio opłata ta wzrośnie do 1250 złotych (…), a wiadomo, że przedsiębiorca ponosi jeszcze inne koszty swojej działalności: składki ZUS, wynagrodzenia, czynsz, itp.” – wyliczyli w petycji, pod którą podpisało się ok. 180 przedsiębiorców. Kupcy przekonują także, że podwyżka przyniesie skutek odwrotny od oczekiwanego, i zamiast zwiększyć wpływy do budżetu gminy, zmniejszy je, bo handlarze będą zmuszeni ciąć koszty, a wielu zapowiada, że działalność przestanie być opłacalna, a to oznacza, że zamkną swoje stragany. Chcą, aby radni przyjęli stawki na „realnym poziomie”.
Czy teraz radni przychylą się prośby kupców? Interpelację w tej sprawie wystosował radny Paweł Malinowski. Jak tłumaczył w rozmowie z „Głosem” projekt uchwały podnoszący tak drastycznie dotychczasowe opłaty targowe został przygotowany i zarekomendowany przez Teresę Derę.
- Niestety, wszyscy radni przyjęli argumentację wójt i jednomyślnie przegłosowali nowe stawki. Wierzę, że wspólnie możemy znaleźć takie rozwiązanie i na najbliższej sesji, czyli 28 grudnia 2023 roku uchwalić zmiany stawek – podkreślał Paweł Malinowski.
Czy tak się stanie? Teresa Dera w przesłanych „Głosowi” odpowiedziach potwierdza, że wszystko teraz zależy od samych radnych.
- Zmiana stawek zawsze leży w gestii Rady Gminy Dobra, która w uchwale może zmienić wcześniej przyjęte stawki opłaty targowej – wytłumaczyła.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
