Ciemność na ulicach w Szczecinie i regionie. Niektórzy już mają, innych to czeka

Szczecin ograniczył oświetlenie miejskich obiektów publicznych po zmroku, ale na razie nie zostały wyłączone lampy.

- Trudno sobie wyobrazić wyłączanie lamp ulicznych czy ograniczenie komunikacji publicznej o połowę. To są rzeczy, których mieszkańcy nie zaakceptują i mamy tego świadomość - wyjaśnia Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

Włodarze Stargardu jeszcze nie podjęli decyzji.

- Na razie analizujemy różne scenariusze. Wiadomo, że trzeba będzie oszczędzać. Póki co nie zostały jeszcze podjęte decyzje co do wyłączania oświetlenia ulic czy budynków. Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby mieszkańcy jak najmniej odczuli skutki ewentualnych ograniczeń - mówi Katarzyna Grzesiak z Urzędu Miejskiego w Stargardzie.

Mieszkańcy Świnoujścia w ankietach mogli wyrazić swoją opinię, na czym można oszczędzać, kiedy ceny za energię elektryczną rosną. W badaniu wzięło udział 341 osób, które odpowiadały na sześć pytań.

- Najbardziej jednoznaczne odpowiedzi dotyczyły ograniczenia oświetlenia w godzinach nocnych parków, niektórych ulic, promenad. Wszystkie odpowiedzi zostaną wzięte pod uwagę - mówi Barbara Michalska, zastępca prezydenta Świnoujścia.

Gmina Kołbaskowo poszła krok dalej i pilotażowo wyłączyła oświetlenie uliczne nocą - od godz. 23 do 4. Wyłączenia dotyczą nie tylko oświetlenia przy drogach gminnych, obejmują także drogę krajową nr 13 oraz autostradę A6. W ubiegłym roku gmina płaciła za oświetlenie 660 tys. zł, teraz ma zapłacić 2,1 mln zł. Z szacunków wynika, że wyłączenie może przynieść oszczędności około 30-35 procent.

- Ale to tylko ostrożne szacunki. Oszczędności będzie można ocenić dopiero po kwartale - wyjaśnia Małgorzata Schwarz, wójt Kołbaskowa.

- Czy te pięć godzin jest tego wszystkiego warte? Podejrzewam, że jest wiele lepszych sposobów na oszczędności w gminie. Może warto wyłączyć co drugą latarnię, dając mieszkańcom światło, a gminie oszczędność? Mam tylko nadzieję, że podczas tych prób nic złego się nie stanie - uważa pani Monika, mieszkanka gminy. - Mieszkamy za miastem, chodzi tu zdecydowanie mniej osób, często wychodzimy z autobusów tylko w dwie, trzy osoby. Sama nie raz, wracając przed północą z miasta, czułam na sobie nieprzyjemny wzrok w autobusie przez całą drogę ze Szczecina. Potem bałam się wychodzić i modliłam się, żeby wyszła ze mną inna kobieta, najlepiej dwie.

Natomiast Police stoją przed podjęciem trudnej decyzji i przymierzają się do ewentualnego wyłączenia oświetlenia ulicznego w godzinach od 23 do 4 oraz oświetlenia zewnętrznego budynków.