Budżet dobry w słupkach

Na wczorajszej konferencji prasowej zarząd województwa przedstawił to, co dziś drugi raz opowie radnym podczas obrad sejmiku. A ta będzie dotyczyć sprawozdania z wykonania budżetu za miniony rok.

Tak jednak, jak przyjęli słowa zarządu w milczeniu dziennikarze, z pewnością łatwo nie przyjmie opozycja. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zarówno SLD, jak i PiS będę przeciwko.

Marszałek przekazywał słupki liczbowe dziennikarzom, przedstawiając wykonanie budżetu za sukces. Opozycja mówi, że to wirtualny sukces, jako że budżet był zmieniany w trakcie roku po to, aby go właśnie dopasować do słupków. Przekładem inwestycje w drogi, z których w trakcie roku zdjęto 50 mln zł. W sprawozdaniu budżetowym wszystko jest więc w porządku.

- W słupkach musi się zgadzać, co nie znaczy, że naprawdę jest w porządku - mówi jeden z radnych. - Co innego jest planowane, co innego wykonywane. Przypomina to propagandę sukcesu końcówki Gierka. Podaje się, że przybyło za grube, zainwestowane w rynek miliony zaledwie 400 miejsc pracy. Zmilcza się fakt, że mamy w województwie około 100 tys. bezrobotnych, z czego połowa - długotrwale, co sytuuje nas na przedostatnim miejscu w kraju.

Skarbnik województwa jest zadowolony, bo zadłużenie województwa wynosi zaledwie 36 mln zł i ma tzw. nadwyżkę operacyjną 63 mln zł. Opozycja mówi, że to nieskonsumowane pieniądze, które nic nie dały i dodaje w kontekście inwestycji, że mamy jeden z najniższych wskaźników innowacyjności w kraju.

Zastrzeżeń do wykonania budżetu jest sporo, począwszy od Opery i Operetki, kiedy w trakcie roku trzeba było dodać 1 mln zł na przebudowę. Wydano na projekt konsolidacji urzędu 300 tys. zł i nic nie zrobiono dalej. Na promocję regionu miało pójść około 2 mln zł, a wydano jedynie 900 tys. zł.

Takich przykładów opozycja przytacza wiele. Nie zanosi się więc na spokojne przyjęcie budżetu, choć opozycja ze względu na mniejszość nic nie ma do gadania. Absolutorium dla zarządu zostanie przegłosowane głosami PO i PSL.