Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobusy pospieszne do lamusa. Uwierzmy w szybki tramwaj

Marek Jaszczyński
W tym miejscu powstanie tymczasowa pętla autobusowo-tramwajowa przy ulicy Turkusowej.
W tym miejscu powstanie tymczasowa pętla autobusowo-tramwajowa przy ulicy Turkusowej. Sebastian Wołosz
Nie milkną echa dotyczące zmian w siatce połączeń autobusów, które nastąpią po wybudowaniu Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju. Prezentujemy kolejne opinie.

SST spowoduje wyeliminowanie niektórych linii autobusowych oraz ograniczenie liczby autobusów. Z jednej strony to wpłynie korzystnie na ekologię, ale mieszkańcy prawobrzeżnych dzielnic będą musieli pożegnać się z dotychczasowym sposobem podróżowania w kierunku lewobrzeża. Dlaczego? Do lamusa miałyby odejść tak popularnie obecnie linie pospieszne.

Założenia zostały przedstawione w czasie VI konferencji naukowo technicznej "Rozwój transportu publicznego w aglomeracji szczecińskiej". Niezbędne zmiany w obsłudze prawobrzeża przedstawił dr inż. Stanisław Majer z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie.

- Nie ulega wątpliwości, że realizacja tej inwestycji wymaga niezbędnych zmian w obsłudze Prawobrzeża przez komunikację publiczną - mówi Arkadiusz Marchewka, randy PO. - Najpierw jednak powinniśmy, jako mieszkańcy, przestać myśleć o Szczecińskim Szybkim Tramwaju, jako o środku transportu, który będzie mknął przez Szczecin z prędkością nowoczesnych pociągów Pendolino. Tramwaj ten będzie "szybki" jedynie z nazwy, a po budowanych torach pojadą składy, które już dziś wożą pasażerów po naszym mieście, czyli Swingi i Tatry. Na pewno swoją formę powinny zmienić obecne linie komunikacji miejskiej i zostać dostosowane do funkcjonowanie pętli SST przy ul. Turkusowej, do której będą dojeżdżać autobusy dowodzące pasażerów z rożnych części Prawobrzeża. Niestety, szybki tramwaj nie rozwiąże problemu z przesiadkami.

Zdaniem radnego mieszkańcy dojeżdżający autobusami do pętli zostaną zmuszeni do przesiadki na tramwaj jadący w stronę centrum, podobnie jak robią to dziś przy Basenie Górniczym. Jednak w tym wypadku, dzięki krótszym trasom linii autobusowych, komunikacja miejska będzie mniej narażona na opóźnienia. Na pewno linie tramwajowe nie powinny dublować się z liniami autobusowymi, dlatego należy je kompleksowo przemodelować. Likwidacja linii pospiesznych to jedna z propozycji rozwiązań tego problemu, jednak służby miejskie w tym wypadku powinny zapewnić taką synchronizację linii autobusowych zwykłych z tramwajowymi, która pozwoli na pokonanie trasy do centrum miasta w czasie nie dłuższym niż jest to obecnie możliwe jadąc autobusem linii A lub B.

- Jestem przekonany, że mieszkańcy Szczecina zyskają na budowie Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju, a straty czasu związane z dojazdem na lewobrzeże Szczecina będą mniejsze - komentuje radny. - Ponadto, wyeliminowanie niektórych linii autobusowych i ograniczenie ich liczby powinno korzystnie wpłynąć na zmniejszenie emisji spalin i czystsze powietrze.

Pierwszy etap zmieni niewiele

- Przedłużenie linii tramwajowej do ulicy Turkusowej tak naprawdę spowoduje niewielkie zmiany, bo SST dojedzie zaledwie od Zdrojów i do kilkunastu budynków osiedla Słonecznego - mówi Robert Łubiński ze Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej. - Dla pozostałych mieszkańców osiedli Słonecznego, Majowego, Bukowego, którzy obecnie korzystają z autobusów pospiesznych - po uruchomieniu SST nie zmieni się nic. Nadal dla nich przystanki autobusu pospiesznego będą bliżej domu niż jakikolwiek przystanek tramwajowy. Jeśli im się zafunduje przesiadki, to tak samo teraz można zachęcać do przesiadek dla nich różnica będzie niewielka: na Basenie Górniczym, czy na Turkusowej, każda przesiadka to strata kilku minut. Wiadomo, że jest to mniej wygodne niż jazda bezpośrednia. Po wydłużeniu linii tramwajowej linie pospieszne najprawdopodobniej nadal będą potrzebne, chyba, że ktoś mieszka w Zdrojach lub w pobliżu Turkusowej, ewentualnie te osoby, które dojeżdżają do autobusu pospiesznego zwykłym autobusem.

Ale ze zmianami muszą się liczyć użytkownicy zwykłych linii.

- Dla wszystkich, którzy dojeżdżają zwykłymi autobusami i przesiadają się na Basenie Górniczym, trzeba siatkę połączeń tak opracować, żeby czas jazdy i przesiadki były wygodniejsze niż obecnie - komentuje Robert Łubiński. - Trzeba wykorzystać lokalizację przystanków tramwajowych, żeby tym ludziom jechało się szybciej. Będzie nowy przystanek autobusowy w Zdrojach (ul. Gryfińska/Batalionów Chłopskich) i na pętli przy ul. Turkusowej. Pytanie, czy dla autobusów jadących w stronę Płoni bądź Wielgowa lepsza przesiadka będzie w Zdrojach czy na Turkusowej. Trzeba podsumować czas przejazdu, "Gryfińska" leży przy głównej ulicy, "Turkusowa" to trzeba kluczyć po uliczkach osiedla. Niezwykle istotna jest też przy tym kwestia jak najkrótszego czasu i jak najmniejszej długości dojścia pieszego pomiędzy autobusem i tramwajem w miejscu przesiadki. Kolejna sprawa: czy autobusy z Dąbia mają dojeżdżać do Basenu Górniczego, czy może przesiadka ma odbywać się w Zdrojach i tam je połączyć z autobusami z Podjuch? Co będzie korzystniejsze? Jeżeli po zmianach pasażer będzie miał gorzej, to być może przesiądzie się do własnego samochodu. A przecież chodzi o odwrócenie trendu i zachęcenie do skorzystania z komunikacji miejskiej, a szczególnie do przesiadki z autobusów pospiesznych. Biorąc pod uwagę ulice: Gdańską czy Energetyków, jeśli to ma być szybki tramwaj, to nie powinien zatrzymywać się na wszystkich przystankach. Może to jest rozwiązanie, że autobusy będą miały po drodze przystanki. Poza tym jest niezbędne, żeby docelowo tramwaje wjeżdżały do wnętrz osiedli. Co z tego będą mieli pasażerowie linii pospiesznych, jeśli z osiedla Bukowego będą mieli około kilometra do SST, gdy teraz mają bardzo blisko autobus pospieszny?

Zdaniem naszego eksperta należałoby zmodyfikować projekt drugiego etapu SST: za tymczasową pętlą przy ul. Turkusowej linia powinna się rozwidlać na dwie niezależne trasy. Jedna powinna wjeżdżać do osiedla Słonecznego, żeby przystanki tramwajowe były w pobliżu obecnych przystanków autobusów pospiesznych, bo jeden autobus jedzie ul. Jasną i Przelotową, a inny Łubinową. Dzięki temu obsługują praktycznie całe osiedle. Z kolei druga nitka SST zbierałaby ludzi z osiedla Bukowego. Wtedy szybki tramwaj mógłby zastąpić autobusy pospieszne, ale to nie wszystko. Są ludzie, którzy dojeżdżają autobusami pospiesznymi z prawobrzeża na osiedle Arkońskie albo na ul. Komuny Paryskiej, czy Hożą. Nawet jeśli będą mieć tramwaj pod nosem, to nawet wtedy autobus pospieszny będzie bardziej atrakcyjny. Chyba, że SST będzie jechał o 2 3 minuty szybciej, a to duże wyzwanie: dojechać na przykład na Niebuszewo i dalej przesiąść się na autobus. - Skoro ludzie są zadowoleni z autobusów pospiesznych to, żeby ich zachęcić do przesadki na tramwaje, oferta musi być co najmniej tak samo korzystna jak obecnie - mówi Robert Łubiński. -Zlikwidowanie autobusów pospiesznych na siłę spowoduje, że część pasażerów podziękuje i wróci do transportu indywidualnego. Przecież chodzi o poprawienie jakości transportu publicznego, a nie jego zabieranie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński