Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znak na znaku dezorientuje kierowców. Ale według urzędników jest OK

Marek Rudnicki [email protected]
Opisywany przystanek przy ul. Tkackiej. Sygnalizujcie nam takie miejsca, które waszym zdaniem powinny mieć inną organizację ruchu.
Opisywany przystanek przy ul. Tkackiej. Sygnalizujcie nam takie miejsca, które waszym zdaniem powinny mieć inną organizację ruchu. Andrzej Szkocki
Mnogość oznaczeń denerwuje szczecinian i turystów. Ale służby drogowe twierdzą, że wszystko jest w porządku.

Nadmiar znaków postawionych tuż obok siebie, to tylko jedna z wielu uwag, trafiających do redakcji. Krytycznie do sprawy podchodzą nie tylko szczecinianie, ale również osoby, które przyjechały do nas po raz pierwszy. Mają wspólny mianownik - oznaczeń postawionych przez miejskie służby jest stanowczo za dużo. Kierowcy zamiast koncentrować się na prowadzeniu samochodu, są atakowani znakami, które rozpraszają ich uwagę.

- Znak zakazu postoju, za chwile zakaz zatrzymywania się, po nim zakaz skrętu w lewo lub prawo, po nim informacja o zwężeniu, po tym ograniczenie prędkości, odwołanie i ponowne ograniczenie, a przy tym mnóstwo reklam i informacji, też na tabliczkach - denerwuje się pan Mieczysław Traniszewski, który przyjechał z Kielc odwiedzić szczecińską gałąź swojego rodu.

Opowiada, że w jego mieście też tak kiedyś było. W końcu pod naciskiem mieszkańców zaczęto likwidować powtórzenia znaków i tak rozmieszczać je, aby kierowca jednym rzutem oka mógł ogarnąć cała informację.

- A przy tym macie jakieś dziwne pojęcie o miejscach do parkowania - porusza inny temat. - Przejechałem wasze podzamcze, mnóstwo miejsca, gdzie można zaparkować samochód zgodnie z przepisami, ale nie ze znakami, które tego zabraniają. Czy w Szczecinie ktoś nad tym panuje? Chcecie odstraszyć zmotoryzowanych turystów?

Tematem podzamcza zajmiemy się innym razem. Tym razem powtórki znaków. Pierwszy z brzegu przykład, to krótki odcinek ulicy Tkackiej między ulicami Kardynała Wyszyńskiego i Grodzką (vis a vis dawnej księgarni pod arkadami). Dwa słupki, dwie tablice informujące o przystanku autobusów dwóch linii. Można umieścić je na jednym?

Pewnie tak. Żaden problem i ile oszczędności. Ustawienie jednego słupka przystankowego, zamontowanie znaku odblaskowego D-15 wraz z robocizną to kwota około 1300 zł. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego jest jednak odmiennego zdania.

- Przedmiotowy przystanek autobusowy nie jest przystankiem przelotowym - twierdzi Marta Kwiecień-Zwierzyńska, rzecznik prasowy ZDiTM. - Jest to przystanek końcowy dla linii 76 i 52. Na przystanku końcowym obie linie mają przewidziany rozkładem jazdy czas wyrównawczy oraz czas przerwy posiłkowej (linia 76). Funkcjonowanie jednego słupka przystankowego uniemożliwiłoby bezpieczne i zgodne z przepisami zatrzymanie się drugiego autobusu oraz ominięcie stojącego już autobusu na przystanku.

Wczoraj obserwowaliśmy, jak na tym przystanku zaparkowały dwa autobusy, w tym jeden przegubowy. Nie mieściły się. Jeden więc stał na pasach dla pieszych. I tyle by było w kwestii bezpieczeństwa, na które powołuje się ZDiTM.

Przeczytaj też: Podzamcze: Zamontowali trzy ordynarne rury

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński