Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Unieszkodliwiania Odpadów kontra Mostostal. Szczecińska spalarnia nie musi oddawać 33 milionów. Będzie nowy proces

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Spalarnia nie musi oddawać 33 milionów. Będzie nowy proces
Spalarnia nie musi oddawać 33 milionów. Będzie nowy proces Andrzej Szkocki
Sprawa zwrotu pieniędzy firmie, która nie skończyła budowy szczecińskiej spalarni, wraca na wokandę. Sąd jeszcze raz przyjrzy się sprawie, ale już pod innym kątem.

Dekadę temu Mostostal zaczął budowę Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, ale jej nie zakończył. Mimo to domaga się od spalarni 33 mln zł w ramach tzw. gwarancji bankowej. Kolejne sądy przyznawały wykonawcy rację, ale dobra passa skończyła się w Sądzie Najwyższym, który uwzględnił kasację ZUO i uchylił wcześniejsze wyroki. Jednocześnie nakazał ponowne zbadanie sprawy.

Dlatego 19 października Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił wyrok sądu okręgowego, który przyznawał rację Mostostalowi i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego, spór będzie rozpatrzony z innej perspektywy niż poprzednio.

- Sąd Najwyższy wskazał, że pozew Mostostalu został oparty o błędną podstawę prawną. Firma domagała się wypłaty gwarancji bankowej na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Tymczasem według Sądu Najwyższego to kontrakt, czyli umowa między stronami musi być podstawą rozstrzygnięcia tego sporu. Na gruncie umowy o prace budowlane trzeba rozstrzygnąć, czy istniały istotne przesłanki umowne do uruchomienia tej gwarancji bankowej- wyjaśnia sędzia Janusz Jaromin z Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Na razie nie wiadomo kiedy nowy proces się zacznie.

Mostostal, który był głównym wykonawcą spalarni Odpadów na Ostrowie Grabowskim, zszedł z budowy w czerwcu 2016 r. Spalarnia odpadów zwana EcoGeneratorem powstała z dwuletnim opóźnieniem w grudniu 2017 r., m.in. dlatego, że trzeba było poszukać nowego wykonawcy (wybrano włoską firmę).

Zgodnie z prawem Mostostal, zanim rozpoczął prace, wpłacił do banku 30 mln złotych gwarancji. To pieniądze gwarantujące rzetelne wykonanie zadania. Ale gdy wykonawca zszedł z placu budowy, ZUO przejęło gwarancję, aby zapłacić pensje podwykonawcom. Mimo to Mostostal wystąpił do ZUO o zwrot gwarancji należytego wykonania kontraktu.

Władze spalarni uznały, że wykonawca zostawił inwestycję wbrew zapisom kontraktu, dlatego nie zwrócił mu gwarancji.

- Naszym zdaniem umowa została zerwana z winy wykonawcy. Dlatego ZUO wystąpiło o wypłatę gwarancji bankowej należytego wykonania kontraktu. Kwota 33,1 mln zł została przelana na konto ZUO w październiku 2016. Gwarancja w całości została przeznaczona na pokrycie długów Mostostalu wobec podwykonawców. Celem działania ZUO było ograniczenie ryzyka przekroczenia terminu zakończenia prac, utraty unijnej dotacji i fiaska całego przedsięwzięcia - tłumaczył Tomasz Lachowicz, prezes ZUO.

Mostostal nie dał za wygraną i oddał sprawę do sądu. W spalarni pojawił się nawet komornik. ZUO wystąpił o zawieszenie wyroków w sprawie zwrotu gwarancji do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Najwyższy. Tak też się stało.

Kolejny spór

To nie koniec sądowych sporów. Mostostal domaga się ok. 120 mln zł za roboty, dostawy, projekty i inne świadczenia w ramach kontraktu. ZUO żąda od warszawskiej firmy 160 mln zł za straty poniesione w wyniku nieoczekiwanego zejścia wykonawcy z placu budowy.

Budowę spalarni dokończyła włoska firma za 741 mln zł. To o 75 mln zł więcej niż zakładano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński